Jurksztowicz i Dębski rozwodzą się od lat. Pojawiły się kolejne komplikacje
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski rozwodzą się od 2021 roku. Temat jest szeroko komentowany w mediach, szczególnie że para co rusz napotyka na swojej drodze liczne komplikacje. Tym razem mówi się, że problemem są... pieniądze. Szczegóły zdradziła przyjaciółka rodziny.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski próbują rozstać się na papierze od kilku lat. Niestety, jak przyznała przyjaciółka rodziny, w tym momencie powodów sporów nie brakuje. Dawni zakochani kłócą się m.in. o pieniądze.
"Rozwód z orzeczeniem o winie w przypadku nieślubnego dziecka i licznych zdrad, które nietrudno udowodnić, jest oczywisty. Ale ze względu na finanse na pewno będzie się ciągnął (...) Ania była tolerancyjną żoną, rozumiała, że artysta musi mieć odrobinę wolności, swój własny świat, do którego nie zamierzała się wtrącać. Teraz płaci za to wysoką cenę" - można przeczytać na stronie Shownews.
Wiadomość o rozstaniu pary obiegła Polskę w 2021 roku. Piosenkarka miała złożyć stosowne papiery już po okresie separacji.
"Ponieważ niektóre media obiegła dzisiaj "elektryzująca" informacja, jakoby moja żona złożyła pozew o rozwód z mojej winy, mając mieć "rzekomo" dość jakichś moich "zachowań", chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad dwóch lat, sprawa o rozwód jest w toku" - skomentował wtedy w sieci Krzesimir.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski poznali się w połowie lat 80. Na początku przedstawiał partnerkę jako kuzynkę. Wszystko dlatego, że w tamtym czasie Krzesimir miał żonę i... dwójkę dzieci. Z Anną również doczekał się pociech: Radzimira i Marii.
Mimo trudnej sytuacji Anna stara się utrzymywać dobre relacje z członkami rodziny. Aktualnie najbardziej zależy jej na potomkach. Z synem chętnie rozmawia o tym, co najbliższe jej sercu, czyli muzycznych projektach.
"Syn mi często doradza, wie, nad czym pracuję i liczę się z jego zdaniem. Cenię go jako artystę, nie tylko za to, że jest moim synem. Jestem z niego dumna, ale bez pychy. Jestem wdzięczna za to, jak potoczyła mu się kariera. Chwalę go, ale gdy mi się coś nie podoba, to muszę wyrazić swoje zdanie, bo na tym też polega bycie mamą" - mówiła Kozaczkowi.
Sprawę rozwodu i jej przebiegu również stawia jasno.
"Gdyby zachował się jak dżentelmen i przeprosił nas wszystkich i nasze dzieci, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw. (...) Godność to wszystko, co mi pozostało, resztę straciłam" - powiedziała Anna o mężu w rozmowie z "Faktem".
Czytaj też:
Jurksztowicz znienacka zabrała głos ws. syna. Nie mogła dłużej ukrywać silnych emocji
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski wciąż czekają na rozwód. Na jaw wyszły kolejne problemy
Nowe doniesienia ws. rozwodu Jurksztowicz i Dębskiego. To nie koniec problemów