Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski przez lata uchodzili za jedną z najbardziej udanych par w polskim show biznesie. Nic więc dziwnego, że doniesienia o ich rozstaniu, które trafiły do mediów w 2021 roku były wielkim szokiem dla fanów piosenkarki i kompozytora.
Do sądu wpłynęły papiery rozwodowe, a sprawa trwa do dzisiaj. Artystka domaga się rozwodu z orzeczeniem o winie męża, zarzucając mu liczne zdrady. Choć wielu świadków złożyło obszerne zeznania, to w 2023 roku sąd, zamiast orzec o rozwód, wysłał parę na mediację.
Anna Jurksztowicz liczyła na zmianę swojego stanu cywilnego przed końcem tego roku, ale nic nie wskazuje na to, by miało tak się stać. Pojawiły się kolejne problemy, w tej trwającej 3 lata "telenoweli" rozwodowej.
Nowe doniesienia w sprawie rozwodu Jurksztowicz i Dębskiego. To jeszcze nie koniec
Jak donosi portal Shownews orzeczenie w tej sprawie zapadło w listopadzie, ale nie uprawomocniło się, co zapewne oznacza, że jedna ze stron złożyła odwołanie.
"Kwestie dotyczące mojego życia prywatnego pozostają wyłącznie moją sprawą i nie zamierzam ich komentować. Na początku wydałem stosowne oświadczenie i na tym z szacunku dla wszystkich zainteresowanych uważam temat mojego życia prywatnego za zamknięty" - powiedział Dębski portalowi Shownews.
Wody w usta nabrała także 61-letnia piosenkarka.
"Nie mogę na ten moment udzielić żadnej informacji, bo nie chcę zaszkodzić tej sprawie" - skomentowała krótko Jurksztowicz.
Na ten moment wiadomo na pewno, że małżonkowie przed ogłoszeniem swojego rozstania przez dwa lata pozostawali w separacji. Pozew rozwodowy złożył do sądu Krzesimir Dębski. Kompozytor wielokrotnie podkreślał, że jego zdaniem prawda wygląda zupełnie inaczej, niż jest to przedstawiane w mediach.
Wszystko wskazuje na to, że w nowym roku czekają nas kolejne akty tego małżeńskiego dramatu.
Zobacz też:
Jurksztowicz i Dębski ponownie przed sądem. "Mediacja się nie powiodła"
Tak Jurksztowicz została potraktowana w USA. Dopiero wtedy to zrozumiała
