Joanna Jędryka zdradziła męża, bo myślała, że on zdradza ją ze swoją byłą dziewczyną
Joanna Jędryka – popularna aktorka znana m.in. z "M jak miłość" - przez pół dekady była żoną reżysera Stanisława Jędryki, który świata poza nią nie widział i gotów był zrobić wszystko, byle tylko ją uszczęśliwić. Niestety, ich związek legł w gruzach z powodu... nieporozumienia.
Joanna Jędryka i Stanisław Jędryka uchodzili za bardzo zgodną parę. Wydawało się, że są wręcz dla siebie stworzeni.
"Z mojej strony to była miłość od pierwszego wejrzenia" - wspominał reżyser w autobiografii, opowiadając o dniu, w którym Joanna pojawiła się w jego życiu.
Ona – 19-letnia statystka, on – asystent Stanisława Różewicza odpowiadający na planie filmu "Miejsce na ziemi" za... statystów, spotkali się w 1959 roku i od razu coś między nimi zaiskrzyło.
"Serce podpowiadało mi, że to mężczyzna dla mnie" - potwierdziła Joanna Jędryka po latach w wywiadzie dla "Dziennika".
Nie jest tajemnicą, że to właśnie Stanisław Jędryka namówił Joannę, by poszła na studia aktorskie. Kino i scena pociągały ją, dorabiała statystowaniem w filmach do pensji technika dentystycznego i właśnie z tym zawodem planowała związać swoją przyszłość. Tamtego dnia, gdy na planie "Miejsca na ziemi" poznała Stanisława, wszystkie jej plany wzięły w łeb.
"Wykorzystywałem każdy moment, żeby być blisko niej. Chciałem, żeby zdjęcia skończyły się jak najszybciej, bo pragnąłem umówić się z nią na spotkanie" - napisał reżyser w swej książce.
"Zaproponowałem wymianę numerów telefonów pod pretekstem, że będą jeszcze kręcone sceny ze statystami, w których mogłaby wystąpić" - dodał.
Joanna początkowo nie miała zamiaru "zacieśniać" znajomości ze starszym od niej o 7 lat filmowcem, ale w końcu dała się przekonać na wspólny wypad do kawiarni i... straciła dla niego głowę.
Stanisław przekonał Joannę, by zapomniała o karierze w branży stomatologicznej. Namówił ją na przystąpienie do egzaminów na wydział aktorski łódzkiej filmówki. Mało tego – pomógł jej w przygotowaniach do występu przed komisją rekrutacyjną. Niemal oszalał z radości, gdy kilka dni później zobaczył nazwisko ukochanej na liście osób przyjętych na studia.
"Podobał się mi, więc nie miałam nic przeciwko, gdy poprosił mnie o rękę" - wyznała aktorka w cytowanym już wywiadzie.
Studia Joanna rozpoczęła już jako mężatka. Wierzyła, że u boku Stanisława zawsze będzie szczęśliwa. Niestety, ich małżeństwu – choć w miarę zgodne – daleko było do ideału.
"Właściwie całe małżeństwo spędziliśmy oddzielnie. Ja studiowałam, on pracował. A potem on spotkał swoją starą miłość i... odszedł" – cytowała słowa aktorki "Rewia".
Joanna Jędryka była niemal pewna, że Stanisław ją zdradza ze swoją eks. Tymczasem to ona przyprawiła mu rogi...
O tym, że Joanna ma romans z Krzysztofem Chamcem, Jędryka dowiedział się od jednej z jej koleżanek. Chamiec miał opinię uwodziciela, który – delikatnie mówiąc – nie szanuje kobiet.
"Byłem wyraźnie zazdrosny, uznałem to nawet za prestiżową porażkę (…). Bałem się, że będzie jeszcze jedną ofiarą podrywacza. I jak się okazało, w przyszłości moje obawy się sprawdziły" - napisał wiele lat później w autobiografii.
Stanisław Jędryka do końca życia żałował, że nie walczył o Joannę. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie pięć lat.
Reżyser potwierdził przed śmiercią, że gdy pewnego dnia odkrył, że żona ma romans, spakował walizkę i wyniósł się z domu. Zamieszkał w pokoju sublokatorskim, pół roku czekał na własne mieszkanie. W końcu wprowadził się do małej kawalerki na warszawskim Starym Mieście, w której został do końca swych dni. Nigdy więcej się nie ożenił, nie wpuścił do swojego życia na dłużej żadnej kobiety.
Joanna Jędryka wyszła za Krzysztofa Chamca, ale i to jej małżeństwo zakończyło się rozwodem. Prawdziwe szczęście znalazła dopiero u boku pisarza Jerzego Chociłowskiego, który został jej trzecim mężem i z którym jest do dziś.
Źródła:
1. Wywiad z J. Jędryką, „Dziennik” (grudzień 2019)
2. Książka S. Jędryki „Miłości mojego życia”, wyd. 2012
3. Artykuł „Bez obrączek, za to w przyjaźni”, „Rewia” (luty 2024)
Zobacz też:
Joanna Jędryka choć go kochała, powiedziała „dość”! Ich małżeństwo było bardzo smutne
Nerwowo u Jacka Kopczyńskiego. Teraz nie tylko z uczuciami ma problem