Aleksandra Domańska ma za sobą związek, którego owocem jest syn Ariel. Od czasu rozstania aktorka postawiła na życie singielki. Goszcząc jakiś czas temu u Kuby Wojewódzkiego wyznała, że nie planuje nowej relacji, a już na pewno wyklucza starania o drugą pociechę.
"Nie zachęcam żadnych mężczyzn do kontaktu ze mną. Teraz jest mój czas. To jest cudowne, wreszcie czuję się wolna od tego poczucia, że muszę być w związku. Ariel nie będzie miał brata".
Aleksandra Domańska nagle ogłosiła ws. nowego związku
Domańska tymczasem gościła niedawno w podkaście RMF SHOW, gdzie poszerzyła swoją refleksję dotyczącą związków. Aktorka postrzega relacje w kategoriach wyzwania. Tym razem przyznała jednak, że gdyby spotykała odpowiednią osobę, to byłaby otwarta "rozpocząć pracę".
"Odebrałam ostatnio dużo lekcji o tym, ile możemy się od siebie nauczyć. Trudno jest ogarnąć jedną galaktykę, którą jesteś ty, a w połączeniu z drugą to jest jeszcze trudniejsze. Wierzę w to, że relacje mogą nas ogromnie rozwinąć i wiem, że gdybym spotkała jakiego mężczyznę, który byłby gotowy na pracę - bo ze mną będzie dużo pracy, ja wiem (…). Jeśli bym spotkała kogoś, kto jest gotowy, by zrobić razem tę robotę, to myślę, że byłoby fajnie. Wiem, że są wielkie wyzwania w związkach. Po wielu latach przychodzi monotonia, to jest wyzwanie. Myślę, że tego bym chciała" - powiedziała wprost.
Aleksandra Domańska nie szuka związku, ale jest otwarta
Aleksandra Domańska przyznała również, że niedawno w jej życiu pojawił się "niezwykle piękny" mężczyzna, który udowodnił jej to, nad czym chciałaby popracować
"Ja go (mężczyzny) nie szukam, bo rzeczywiście, kiedy miałam 20-parę lat, robiłam wszystko, żeby jak najszybciej osiągnąć ten stan, który sobie wyobrażałam, jak będzie wyglądało moje życie. Dzisiaj widzę, jak to była pułapka, że zakrzywiałam rzeczywistość, nie znałam swojej wartości, nie wiedziałam, kim jestem (…). Dziś czuję, że chcę najpierw siebie poznać. W moim życiu pojawił się jakiś czas temu mężczyzna, niezwykle piękny. On mi pokazał, jak mi jest trudno w relacji z mężczyznami. Myślę, że to jakaś głęboka rana figury (…)" - wyznała tajemniczo.









