Grzegorz Damięcki rozstał się z żoną. I to po tylu latach
Informacja o rozstaniu Grzegorza Damięckiego i Dominiki Laskowskiej gruchnęła w mediach w kwietniu tego roku. Niespodziewanie okazało się, że trwające ponad trzy dekady małżeństwo artystów przeszło do historii. Już wtedy głośno mówiono o tym, że powodem kryzysu mogła być relacja aktora i jego dobrej znajomej z branży - Magdaleny Schejbal.
Według informacji Pudelka, to Dominika Laskowska nie wytrzymała i wniosła do sądu sprawę rozwodową.
Rozprawa rozwodowa Damięckiego i Laskowskiej nie trwała długo. Nie chcieli z nikim rozmawiać
Według informacji medialnych 9 października w Warszawie miała miejsce rozprawa rozwodowa Grzegorza Damięckiego i Dominiki Laskowskiej. Oboje tego dnia stawili się w sądzie. Przyjechali osobno i osobno opuścili miejsce po zakończeniu formalności. Podobno rozwód dostali od razu, ponieważ żadne z nich nie wniosło o orzekanie o winie.
Według "Faktu" na miejscu panowała spokojna atmosfera. Obu stronom zależało na tym, by jak najszybciej dopiąć wszelkich formalności. Ani aktor, ani jego była żona, nie rozmawiali z mediami.
Grzegorz Damięcki tuż po rozwodzie został przyłapany na mieście. Towarzyszyła mu znana aktorka
Grzegorz Damięcki od lat utrzymuje relację z aktorką Magdaleną Schejbal. Mężczyzna początkowo zapewniał, że łączy ich tylko przyjaźń, lecz na przestrzeni ostatnich miesięcy wyszło na jaw, że może to być jednak "coś więcej".
Grzegorz i Magda do tej pory nie potwierdzili, że łączy ich coś więcej, jednak fani i paparazzi często przyłapywali ich na wspólnych spacerach na mieście.
Podobnie było i w tym tygodniu. "Super Express" relacjonuje, że aktorzy spotkali się na mieście i udali się razem na kawę oraz spacer po warszawskim Mariensztacie.
Według serwisu para zacieśnia swoje relacje i pomaga sobie w trudnych sprawach.
"Magda jest teraz wielkim oparciem dla Grzegorza. Wysłuchuje jego rozterek dotyczących wychowywania dzieci, problemów, jakie generuje rozstanie z byłą żoną. Ale nie poucza, nie umoralnia, tylko cierpliwie słucha, co on ma do powiedzenia, bo wie, że takie wygadanie się przynosi mu ulgę. Nie jest osobą, która się wtrąca, tylko daje mu czas i przestrzeń na poukładanie wielu spraw" - relacjonuje informator "SuperExpressu".
Jakby tego było mało, Grzegorz Damięcki miał obiecać Magdalenie Schejbal, że niedługo w końcu poświęci jej więcej czasu.
"Mówił jej ostatnio, że wie, że teraz jest trudno i takie mieszkanie na dwa domy nie jest łatwe, bo każde z nich ma dużo na głowie, a on jej jeszcze dokłada swoje obowiązki. Ale na pocieszenie stwierdził, że kiedyś będzie lepiej i wiele osób trzyma za nich kciuki. Obiecał nawet, że niedługo zaprosi do siebie na kolację całą jej rodzinę w ramach zacieśniania więzi" - cytuje swojego informatora wspomniany portal.
Ciekawe, kiedy aktorzy zdecydują się w końcu oficjalnie potwierdzić, co ich łączy.