Uczestniczka "Milionerów" poprosiła o koło. Tego, co się stało nie mogła przewidzieć
W "Milionerach" we wtorkowy wieczór emocje były duże. Dwójka graczy próbowała sięgnąć po wygraną. Pierwsza uczestniczka bardzo szybko opuściła fotel gracza. Zawiodła się na publiczności.
"Milionerzy" 1 września zadebiutowali w Polsacie. W pierwszym odcinku graczowi udało się wygrać 50 tys. złotych. w drugim Hubert Urbański gościł dwójkę chętnych do nagrody. Już pierwsza gra wywołała sporo emocji. Wszystko przez koło, które miało pomóc uczestniczce przejść do kolejnego etapu.
W drugim odcinku "Milionerów" uczestniczka usłyszała pytanie za 2 tys. zł. Nie była jednak pewna odpowiedz i postanowił poprosić o pomoc widownię. Pytanie brzmiało: "Jeśli 5 robotów, pracując jednocześnie, potrzebuje 5 minut, żeby przykręcić 5 śrub, to ile minut potrzebują 3 roboty, żeby przykręcić po jednej śrubie każdy?". Do wyboru były cztery odpowiedzi:
- A: 3
- B: 5
- C: 9
- D: 15
Publiczność bardzo szybko zdecydowała. Większość osób siedzących na widowni była zdania, że prawidłowa odpowiedź to A, czyli trzy minuty. Uczestniczka teleturnieju poszła za ich głosem i wybrała odpowiedź A. Definitywnie.
Hubert Urbański z przykrością oznajmił, że to nie jest poprawna odpowiedź. Prawidłowa była odpowiedź B. Uczestniczka zawiodła się na podpowiedzi publiczności i zakończyła grę, na dodatek bez żadnej wygranej.
Premierowe odcinki "Milionerów" od poniedziałku do czwartku o 19.55
TYLKO W POLSACIE
Rozwiąż quiz: "Milionerzy". Pytanie o herb Hołowni i Tuska należało do najtrudniejszych
Zobacz też:
"Milionerzy". Pytanie o układ pokarmowy. Gracz wygrał milion
10 pytań z "Milionerów" [QUIZ]
Świetny start ramówki Polsatu. "Milionerzy" pokonali konkurencję