Reklama
Reklama

Dziennikarka Agnieszka Burzyńska wyznała smutną prawdę o chorobie. "Zostało pani kilka godzin życia"

Na profilu dziennikarki Agnieszki Burzyńskiej pojawiło się szczere wyznanie o chorobie. Pełen uczuć komunikat szybko wzbudził silne emocje wśród jej obserwatorów. Agnieszka postanowiła opisać swoje zmagania i zacytować jednoznaczne słowa, które usłyszała od lekarzy. "Uważajcie na siebie, bo usłyszycie to, co ja: zostało pani kilka godzin życia" - uzewnętrzniła się.

Agnieszka Burzyńska o chorobie. Zdradziła zasmucające szczegóły

Dziennikarka Agnieszka Burzyńska znana jest przede wszystkim słuchaczom radia RMF FM oraz czytelnikom "Wprost". Niestety, jej obserwatorzy wciąż nie mogą odetchnąć z ulgą. Kobieta wyjawiła, co przeszła zmagając się z chorobą.

"Uważajcie na siebie, bo usłyszycie to, co ja: zostało pani kilka godzin życia" - napisała na X i zapowiedziała, że nadal będzie kontynuować zmagania o swoje zdrowie.

Agnieszka Burzyńska o pobytach w szpitalach

To nie jest pierwszy raz, gdy dziennikarka wspomniała o problemach zdrowotnych. 31 maja napisała:

"Wyobraźcie sobie scenę: do sali pooperacyjnej wkracza rehabilitantka i zachęca do ćwiczeń, aby znów potrafili chodzić. Nikt nie chce. Ale jest jeszcze Burza drąca się: ja chcę wszystkie sesje, których reszta nie chce. Dzięki temu ja już dziś chodzę, a oni leżą".

Do tego Agnieszka zaliczyła cztery szpitale w ciągu niespełna dwóch tygodni.

"To już czwarty szpital w ciągu 12 dni, tym razem specjalistyczna akademia w Gdańsku. Nigdy jednak nie zapomnę, że to w Malborku uratowaliście mi życie (...) Wielkie ukłony dla najwspanialszego lekarza. (...) Dziewczyny, pielęgniarki, pomoce itd. jesteście wielkie, choć czasami bałyście się bardziej niż ja" - przekazywała.

Reklama

Agnieszka Burzyńska o rokowaniach. Lekarze dawali jej pół roku

Widać, że dla Agnieszki Burzyńskiej czas spędzony w placówkach medycznych bywa trudny, ale wciąż szuka pozytywów.

"Mam poczucie humoru, dystans i uwielbiam ironię. W szpitalu wszyscy mówili, że jestem chora najbardziej na oddziale, a ja i tak trzymałam wszystkich za rękę. Dobro wraca, zło też" - wyjawiła.

Za to dwa dni wcześniej 48-latka napisała:

"Lekarze dawali mi najwyżej 6 miesięcy życia. Już trochę z tego czasu przeżyłam i zamierzam sporo więcej. Tak łatwo się mnie nie można pozbyć. Będziecie się jeszcze ze mną męczyć".

Do dziennikarki spływają serdeczne słowa wsparcia i podziękowania za szczerość w dzieleniu się komunikatami oraz bieżącym przebiegiem badania. My również się do nich przyłączamy.

Czytaj też:

Książę Harry nie wytrzymał. Pozbędzie się ostatniej rzeczy, która łączy go z rodziną

Joanna Górska z emocjonalnym komunikatem. Gwiazda TVP wprost o zmaganiach z chorobą

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy