Agnieszka Czekańska była młodą, świetnie zapowiadającą się aktorką, gdy na planie "Młodych wilków" poznała Jarosława Jakimowicza. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i bardzo szybko zaczęli planować wspólną przyszłość. Niestety, związek z szukającym swojego miejsca w show-biznesie przystojniakiem zakończył się dla Agnieszki wielką traumą i... załamaniem kariery.
Tak naprawdę po "Młodych wilkach", z których i tak większość scen z jej udziałem reżyser wyciął w trakcie montażu, aktorka zagrała jeszcze tylko dwie znaczące role - katechetkę Marynę w "Złotopolskich" i Alicję Domaniewską w "Na Wspólnej".

Jakimowicz zrobił z niej pośmiewisko!
Agnieszka była do szaleństwa zakochana w Jarosławie Jakimowiczu. W wywiadach nazywała go narzeczonym i nie kryła, że chciałaby się zestarzeć u jego boku. Zgodziła się nawet wystąpić z nim w przepełnionej erotyzmem scenie w teledysku do piosenki Jarka Wasika "Nastroje" (posłuchaj!), z której zdjęcia obiegły ówczesne bulwarówki.
Niestety, ukochany okazał się mężczyzną niegodnym miłości aktorki. Sam przyznał na łamach swej książki "Życie jak film", że go nosiło, a jako idol nastolatek zawsze był otoczony pięknymi, wpatrzonymi w niego jak w obrazek dziewczętami. Agnieszka wierzyła, że jest tą jedyną. O tym, że jednak niewiele znaczy dla Jarka, dowiedziała się z... gazety. Przeczytała w niej wywiad, w którym jej narzeczony ogłosił, iż poszukuje seksownej partnerki. Jakimowicz co prawda twierdził, że przekręcono jego słowa, ale mleko się rozlało.

Upokorzona Agnieszka Czekańska pokazała Jarosławowi drzwi i wyrzuciła go ze swego życia. Rozstanie z idolem, i to w atmosferze skandalu, na pewien czas "zablokowało" ją jako aktorkę. Przestała chodzić na castingi i walczyć o role, a te, które jej proponowano, były zdecydowanie poniżej jej ambicji.
Po tym, jak w 1997 roku odebrała nagrodę Best Actress na Bellaria Film Festival za kreację we włoskim filmie "Gli occhi stanchi", w którym zagrała dwa lata wcześniej, na kilkanaście miesięcy praktycznie całkowicie "wypadła" z rynku.

Nie wie, co będzie robić za pół roku...
Dopiero w 1999 roku Agnieszka Czekańska przypomniała o sobie widzom rolą w serialu "Złotopolscy". W katechetkę-oszustkę wcielała się przez trzy lata, potem pojawiła się jeszcze w jednym sezonie "Na Wspólnej", a w końcu zniknęła na drugim, a nawet trzecim planie, grając gościnne epizody w popularnych serialach, co zresztą robi do dziś (ostatnio mieliśmy okazję oglądać ją w "Ojcu Mateuszu", "Komisarzu Aleksie" i "Przyjaciółkach").
Chodzę na zdjęcia próbne, jeśli zaprasza mnie jakaś produkcja. Sama nigdzie nie wpycham się na siłę i za wszelką cenę - powiedziała w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Od kilkunastu lat podstawowym źródłem dochodu Agnieszki jest praca... lektorki. Jej głosem od dekady mówi narratorka "Ukrytej prawdy", słychać go też w mnóstwie reklam.
Praca lektora nie ma w sobie nic stałego. Miesiąc do miesiąca nie jest podobny, nie można nic zaplanować, bo czasem pracy w kolejnym miesiącu jest cztery razy mniej niż w poprzednim. Nie wiem, co będę robić za pół roku - skarżyła się niedawno na łamach portalu "Polscy Lektorzy".
Agnieszka Czekańska miała to szczęście, że lektorowanie w telewizyjnych i radiowych spotach reklamowych zaczynała, gdy rynek reklamy w Polsce był jeszcze w powijakach, a że operowania głosem uczyła ją sama Aleksandra Śląska, bardzo szybko zyskała opinię znakomitej lektorki. I wciąż tą opinią się cieszy, więc na brak zleceń nie może narzekać.
Od 2013 roku aktorka prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą - agencję reklamową świadczącą usługi, jak wynika z ogólnodostępnego wpisu do CEIDG, m.in. w zakresie nagrań dźwiękowych.
Ani słowa o życiu prywatnym
Była narzeczona Jarosława Jakimowicza od lat pilnie strzeże swej prywatności i w nielicznych wywiadach nigdy nie mówi o sprawach osobistych.
Miałam dosyć przykre doświadczenia i nie chcę takich klimatów. Uważam, że jest to niepotrzebne, przynajmniej mi - cytuje jej słowa internetowa Baza Polskich Lektorów.
Wiadomo, że kilka lat po rozstaniu z Jakimowiczem Agnieszka spotykała się z pracującym w agencji reklamowej Michałem, ale nie rozmawiała z dziennikarzami o tym związku. Jak dziś wygląda jej życie uczuciowe, pozostaje jej tajemnicą...
Agnieszka Czekańska, choć ma konto i na Facebooku, i na Instagramie, nie jest zbyt aktywna w sieci. Na swojej tablicy na Facebooku przede wszystkim udostępnia posty innych użytkowników serwisu, a możliwość czytania swoich wpisów daje jedynie wąskiemu gronu znajomych. Na Instagramie z kolei (obserwuje ją 448 osób) w ciągu trzech ostatnich lat zamieściła zaledwie kilka zdjęć.
***
Zobacz także:
Hakiel znalazł pocieszycielkę po zdradzie Cichopek! To gwiazda TVN!
Jackowski rozszerzył "mapę grozy"! Córce już kazał uciekać z Polski! Putin czeka na jedno!
Kim jest aktorka irytującej reklamy? Ten występ przylgnie do niej na zawsze
Samoloty celowo rozpylają trucizny i zostawiają śmiertelne smugi? Teoria spiskowa o chemtrails








