Ambicją Piotra Rubika był dotychczas sponsoring młodziutkiej żony. Muzyk chciał, by zajęciem Agaty było przede wszystkim ciche wspieranie go w karierze. Paskudzka jednak okazuje się być osobą o większych ambicjach, niż oceniał ją Pan Piotr. Tuż przed ślubem obroniła pracę licencjacką na kierunku dziennikarstwo w Dolnośląskiej Szkole Wyższej. W obecności - wówczas jeszcze narzeczonego - deklarowała, że nie zamierza podejmować pracy, co Rubik przyjmował z uśmiechem.
Sytuacja jednak się zmieniła. Paskudzka znudzona siedzeniem w domu i wydawaniem nie swoich pieniędzy, zaczęła szukać pracy. Ponoć planowała to już od dawna, po cichutku: "Nieprzypadkowo towarzyszyła Piotrowi w nagraniach. Nie chodziło jej tylko o to, by być podporą dla wrażliwego artysty. Chciała też zwrócić na siebie uwagę szefów telewizji" - dodaje informator magazynu "Świat&Ludzie".
Piotr Rubik nie jest chyba szczęśliwy. Jego żona przestała być manekinem i zaczęła mieć własne zdanie, potrzeby i ambicje...
