Reklama
Reklama

Żona Daukszewicza pilnie przerwała milczenie. Skandal w TVN, a teraz taka nowina

Krzysztof Daukszewicz swoją wypowiedzią w "Szkle kontaktowym" wywołał spory skandal obyczajowy. Komentatorzy ostro skrytykowali jego transfobiczny żart na temat pociechy dziennikarza Piotra Jaconia. Teraz niespodziewanie głos w sprawie zabrała żona satyryka, Violetta Ozminkowski-Daukszewicz. "Milczałam, ale muszę się odezwać" - zaczęła swój poruszający wpis kobieta...

Kilka dni temu w "Szkle kontaktowym" doszło do sporej afery. Wszystko z powodu wypowiedzi Krzysztofa Daukszewicza, który skierował niewybredny żart pod adresem córki znanego dziennikarza TVN, Piotra Jaconia.

W trakcie dyskusji Daukszewicz rzucił mało śmiesznym żartem — prawdopodobnie nie zdając sobie sprawy, że telewidzowie go usłyszą.

"A jakiej płci on dzisiaj jest?" - zapytał nagle Daukszewicz prowadzącego program Tomasza Sianeckiego.

Reklama

Szkło kontaktowe: Afera po słowach Daukszewicza

Przypomnijmy, że Piotr Jacoń jakiś czas temu wyjawił, że jest ojcem transpłciowej córki Wiktorii. Jego wypowiedź wywołał spore poruszenie, a mężczyzna mocno zaangażował się w sprawy związane z brakiem tolerancji wobec osób LGBT+.

Wypowiedź Daukszewicza wprawiła Sianeckiego w konsternację. Sam satyryk szybko zrozumiał swoje postępowanie i dodał: "Chyba ja p***em głupotę".

W sieci zawrzało. Internauci nie zostawili na satyruku suchej nitki.

Gorzko wypowiedział się także sam Jacoń:

"Zapamiętajcie moją twarz. To twarz w******a i bezradności. A także dylematu: jak wytłumaczyć rodzinie, która rechocze w najlepsze z kolejnego kawału wąsatego wuja, skąd mam w oczach łzy? Jak to zrobić, żeby nie usłyszeć, że jak zwykle psuję dobrą zabawę i że przesadzam? Odkładając moje emocje na bok, wczorajsza sytuacja to doskonały dowód na to, jak kończy się wprowadzanie na salony (także salony mojej bańki) języka nienawiści" - pisał dziennikarz.

Żona Daukszewicza przerwała milczenie

Niespodziewanie głos w sprawie zabrała żona Krzysztofa Daukszewicza. Kobieta przede wszystkim postanowiła podziękować ludziom, którzy... wspierają jej męża! 

"Milczałam, ale muszę się odezwać, bo chciałabym zwyczajnie podziękować wszystkim, którzy przesyłają do nas piękne słowa otuchy, na mój adres, bo Krzyś swojego oficjalnego nie ma" - zaczęła swój wpis na Facebooku.

Zapewniła, że mąż nie chciał obrazić Jaconia i jego córki:

"Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi go zadać. Wiele razy słyszałam o panu Piotrze dużo dobrego z Krzysia ust, nasi przyjaciele wiedzą, że to prawda. Stało się i się nie odstanie. Krzyś już go przeprosił prywatnie wczoraj i oficjalnie dzisiaj, a jeszcze pewnie wiele razy będzie przepraszał" - dodała. 

Na koniec oznajmiła, że satyrykom często zdarzają się takie wpadki i żeby nie robić z tego nadmiernej afery:

"Cały czas to przytrafia się moim ulubionym satyrykom w Stanach - nie będę podawać nazwisk, żeby nie dawać powodów do kąśliwych uwag. Nie można jednak zwalać na zawód satyryka, kiedy się kogoś zwyczajnie rani. Krzyś przerobił okropny dowcip Kaczyńskiego i już w momencie mówienia wiedział - że spi**ć. Nie uwierzycie państwo - ale nasz wydawca może to potwierdzić, jesteśmy teraz w środku rozdziału do książki o tym, jak nie należy żartować" - wyjawiła.

Potem raz jeszcze podziękowała wspierającym jej męża ludziom. 

"Piszę to ze ściśniętym gardłem, dziękujemy. I jeszcze raz - słowa wsparcia i przeprosin dla pana Piotra i jego rodziny..." - podsumowała pani Violetta.

Zobacz też:

John Malkovich w Krakowie. Odwiedził Muzeum Kantora. "Po prostu wspaniałe"

Alarm pożarowy w TVN! Natychmiast przerwano program

Poruszające słowa Tomasza Sianeckiego. Pożegnał się na wizji z tatą

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Daukszewicz | Szkło kontaktowe | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama