Zofia Zborowska ujawnia, jak zaszła w ciążę „To był jeden strzał"

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona, fot. https://www.instagram.com/zborowskazofia/
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona, fot. https://www.instagram.com/zborowskazofia/Instagram
Przez wiele randek się tylko całowaliśmy. Nawet chyba przed utratą dziewictwa tyle nie czekałam. On bardzo chciał mi udowodnić, że nie jestem jego kolejną przygodą. Na szesnastej randce poszliśmy ze sobą do łóżka. Tak z perspektywy czasu myślę, że budowanie relacji z facetem przed pójściem do łóżka jest czymś tak ważnym i tak pięknym, że potem jak faktycznie trafiamy do tego łóżka, jest to coś przepięknego.

Zofia Zborowska ujawnia, jak zaszła w ciążę

Nie mieliśmy problemu z zajściem w ciążę, ale ja już rok wcześniej musiałam przejść serię badań, gdy się okazało, że mam zespół antyfosfolipidowy. Chciałam doprowadzić swój organizm do porządku, znaleźć dobrego lekarza prowadzącego. Mam też mięśniaki macicy, to nie jest akurat nic strasznego, ale pojechałam do Indii, zaczęłam praktykować ajurwedę, ćwiczyć jogę. Zanim pani doktor powiedziała, że możemy próbować, minął rok. To był jeden strzał.
Dla mężczyzny najgorsza jest bezsilność, on nie może pomóc kobiecie w żaden sposób. Andrzej dodatkowo codziennie wieczorem musi robić mi zastrzyki, a wie, że ja się tego boję. Mam krwiofobię, igłofobię, kiedy więc dowiedziałam się, że mam ten zespół antyfosfolipidowy i trzeba codziennie brać te zastrzyki, to się popłakałam.
Nadzieja. Tak miała na imię moja Babcia... Babcia Nadzia. Niesamowicie piękna, dobra i kochana kobieta. Mama mojej mamy.
Brat Rozenek-Majdan uważa, że siostra pomogła znaleźć mu prace!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?