Burza gradowa przed koncertem w Kolorado. Gigantyczny grad ranił fanów Tomlinsona
W trakcie oczekiwania na występ Louisa Tomlinsona (zobacz!) w Kolorado, na fanów wokalisty spadł grad wielkości piłek golfowych. W wyniku zdarzenia obrażenia odniosło blisko 90 osób. Siedem najmocniej rannych osób przewieziono do szpitala.
Według relacji internautów, którzy byli na miejscu, wszystko "było jak z horroru". Ludzie szybko zaczęli się ewakuować do najbliższego zadaszonego miejsca, gdzie ich ciała nie były narażone na bezpośrednie zetknięcie ze spadającymi z nieba bryłami lodu.
"Modlę się za wszystkich, którzy tam się pojawili. Mam siniaki na całych plecach i nogach. Do osłaniania głów przed gradem wykorzystywano pudełka po gadżetach" - opisała inna jedna z osób czekających na koncert. Dziewczyna udostępniła także prywatne nagrania z burzy, pokazując chaos, który zapanował wśród fanów, którzy oczekiwali na Tomlinsona przez wiele godzin.
Na zdjęciach udostępnianych w sieci widać było także bryły lodu wielkości piłek golfowych.
Louis Tomlinson zwrócił się do fanów. Jest "zdruzgotany"!
Louis Tomlinson podjął trudną decyzję i w ostatniej chwili, widząc, nawałnicę przetaczającą się nad Red Rocks Amphitheatre, postanowił odwołać show w trosce o zdrowie i życie swoje oraz fanów, oczekujących na niego pod gołym niebem.
Artysta przyznał, że jest "zdruzgotany", wiedząc, co się wydarzyło tuż przed jego występem.
Zapewnił jednak fanów, by nie tracili nadziei, bo planuje wrócić do nich niebawem z kolejnym show. "Na pewno do was wrócę! Mimo że nie zagraliśmy, czułem waszą dobrą energię! Przesyłam wam wszystkim wiele miłości!" - napisał Tomlinson w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Muzyk obraził Polaków na koncercie? Padły zaskakujące słowa
Niespodziewane wieści o domu Colina Farrella. Bachleda sporo straciła. Zdjęcia to dowód
Przebojowe wakacje Majdanów. Najpierw słaba pogoda i zapominalstwo, a na koniec taka akcja









