Reklama
Reklama

Małgosia z "Sanatorium miłości" wreszcie się przyznała. "Stało się!"

W "Sanatorium miłości" Małgosia z Toskanii była gwiazdą. Przebojowa, otwarcie nastawiona do życia kobieta szukała kogoś, kto po latach powie jej po polsku "kocham cię". W programie nie usłyszała tych wyczekiwanych słów, ale wystarczyło trochę poczekać.

"Sanatorium miłości" miło być dla Małgorzaty Mikusek szansą na znalezienie nowej miłości. Mieszkająca od lat w Toskanii tancerka owdowiała trzy lata temu. Rodzina namawiała ją na udział w randkowym show TVP. Gosia dała się przekonać, a dzisiaj jest jedną z najszczęśliwszych uczestniczek 7. edycji programu.

Reklama

"Jestem szczęśliwa i chcę się tym podzielić. [...] Idąc do programu, powiedziałam, że chcę kogoś poznać z Polski. Bo ja po polsku chciałam usłyszeć "Kocham cię". Było to dla mnie bardzo istotne. I stało się! Usłyszałam! Jestem przeszczęśliwa! Ale szczerze mówiąc, nie myślałam, że stanie się to całkowicie przypadkowo. Nie chcę zapeszać, dlatego nie mówię nic o swoich uczuciach, a na pewno są" — mówi podekscytowana Małgorzata z "Sanatorium miłości".

"Sanatorium miłości". Małgorzata z Toskanii wreszcie się przyznała

Małgorzatę Mikusek z "Sanatorium miłości" 7 łączono z Markiem, który w trakcie programu nie odstępował jej na krok. Ona jednak nerwowo reagował na obecność Marka. Nie odpowiadał jej temperament uczestnika show. Poza tym miała wątpliwości, czy jest szczery. Jak się później okazało Marek już przed programem związał się z inną kobietą. Gosia natomiast znalazła szczęście już po zakończeniu  "Sanatorium miłości". W najnowszym wywiadzie dla portalu TVP opowiedziała gdzie i kiedy poznała mężczyznę, który skradł jej serce.

"W Polsce ubiegłego lata. Jeszcze przed nagrywaniem programu. Ale to było na zasadzie wymiany: - Dzień dobry. -Dzień dobry. - Mikusek Małgorzata. - Pan Iks. I tyle. Każde poszło w swoją stronę. W kwietniu do mnie zadzwonił zapytać, kiedy najlepiej przyjechać do Włoch. [...] I tak po tygodniu zapytał, czy możemy się spotkać na kawę? Tak po prostu, bo ja naprawdę uwielbiam gadać z ludźmi. Powiedziałam: "Dobrze, idziemy na kawę". To było całkowicie na luzie, nigdy w życiu bym nawet nie pomyślała... Wszystko odbyło się bardzo grzecznie. A potem stało się..." - wyjawiła Gosia w rozmowie z Longiną Stempurską.

"Sanatorium miłości". Małgorzata z Toskanii przyjeżdża do Polski

Uczestniczka minionej edycji "Sanatorium miłości" nie kryje szczęścia z kolejnego spotkania z ukochanym.

"Już w połowie września przyjeżdżam do Polski... Zostanę pewnie do grudnia, do świąt. Mój syn urodził się 24 grudnia - moja gwiazdka, mój prezent pod choinkę. Świętujemy wszyscy razem. Dzięki "Sanatorium miłości" na dłużej przyjeżdżam do Polski. Jestem bardzo zadowolona, że wzięłam udział w programie. Bo gdybym nie przyjechała, nie byłoby pana iks" - cieszy się Małgorzata Mikusek. 

Zapytana, czy rodzina wie o jej nowej miłości, odpowiada z nieukrywaną radością:

"Tak. Moja córka i syn już go poznali. I moja wnuczka też. Byliśmy razem na kolacji. Było bardzo miło, a ja jestem szczęśliwa. Wciąż to powtarzam, bo taka jest prawda".

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Gosia z "Sanatorium" o wadach Włochów. To dlatego chce rodaka [POMPONIK EXCLUSIVE]

Tego w "Sanatorium" jeszcze nie było i to po pierwszym odcinku. Ania przekazała w sieci

Szybkie randki w "Sanatorium" pokazały prawdę. Widzowie mają faworytów

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy