Anna Skrobiszewska wraz z obecnym partnerem nakręcili film dokumentalny o Grzegorzu Ciechowskim.Wdowa zaczęła więc bywać w telewizjach śniadaniowych w ramach promocji. W TVN spotkała się ze zrozumieniem i sympatią prowadzących. W TVP trafiła jednak na Monikę Zamachowską, która postanowiła stanąć w obronie wcześniejszej partnerki Ciechowskiego. Skrobiszewska w filmie nie zostawia bowiem suchej nitki na Małgorzacie Potockiej. Dziennikarka zarzuciła jej, że ta chce po prostu zniszczyć wizerunek Małgorzaty Potockiej i niepotrzebnie rozgrzebuje stare konflikty. Tak, takich lekcji udziela Monika Zamachowska, która sama z Olą Justą raczej nie obchodziła się zbyt delikatnie."W tym filmie pani właściwie niszczy wizerunek Małgorzaty Potockiej. Jako matki, jako kobiety, jako żony. Mówi pani, że brała narkotyki z Grzegorzem, że nikt się Weroniką nie zajmował i właściwie nie zostawia pani powietrza" - oburzała się Zamachowska.
Skrobiszewska oznajmiła, że chciała po prostu pokazać prawdę, ale oczywiście jest to tylko "jej punkt widzenia".
Zamachowska nie odpuszczała:
"Ale to warto angażować się w tę dyskusję? Tak pięknie pani milczała tyle lat" - stwierdziła.
Do dyskusji włączył się reżyser filmu i partner Skrobiszewskiej.
"Małgorzata miała już wystarczająco dużo okazji, żeby zabierać głos" - stwierdził.
Musimy przyznać, że Zamachowska w roli ekspertki od relacji między byłymi i obecnymi partnerkami swoich mężów, to dość kuriozalna sytuacja...
Zobacz również:


***








