Edyta Zając (21 l.) i Weronika Marczuk (37 l.) nie miały jeszcze okazji się poznać i chyba nie dojdzie do tego w najbliższym czasie. Edyta alergicznie reaguje na każde wspomnienie o Weronice, ta z kolei ma za złe przyszłej matce dziecka jej byłego męża, że ogranicza ich kontakt.
Dwutygodnik o gwiazdach "Show" donosi, że to Cezary cierpiał po rozstaniu z jurorką "You Can Dance". Podczas gdy aktor chodził na terapię, Marczuk planowała... imprezę rozwodową w hollywoodzkim stylu.
Kontakty między byłymi małżonkami początkowo były bardzo poprawne. Oboje dbali o to, by rozstać się w zgodzie i podtrzymać przyjaźń. Dopiero interwencja Edyty popsuła ich stosunki. Naciskany przez dziewczynę usunął z mieszkania wszelkie pamiątki i ślady bytności Weroniki. Oczywiście nie ma także mowy o zaproszeniu jej na ślub.
"Weronika wie, że spotkanie z Edytą musi kiedyś nastąpić. I jest na to przygotowana. Obawiam się raczej, czy Edyta da radę utrzymać emocje na wodzy" - mówi znajoma byłej Pazury.
Zając zdaje sobie sprawę, że nie może się równać z Weroniką, która skończyła studia prawnicze i ma nieporównywalnie większe doświadczenie życiowe i zawodowe. Dlatego trzyma Cezarego z daleka od eks. Jak długo 46-letni Pazura pozwoli się kontrolować?
***
Dwutygodnik o gwiazdach "Show" powstaje we współpracy z amerykańskim magazynem "In Touch" i kosztuje zaledwie 1,99 zł. Najnowszy numer w kioskach już 16 lutego.
