Książę Harry zapowiedział powrót do Wielkiej Brytanii
Temat brytyjskiej monarchii od lat wzbudza duże emocje. Teraz o royalsach mówi się głównie za sprawą tajemniczego zniknięcia księżnej Kate oraz okrutnej choroby króla Karola III. W lutym do Londynu na krótko wrócił książę Harry, który zdecydował się na odwiedziny u ojca. Tuż po wizycie przyznał, że zamierza jeszcze wrócić do Wielkiej Brytanii. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów.
Mąż Meghan Markle zdradził nawet, że, jeżeli zajdzie taka potrzeba, będzie gotowy na powrót do pełnienia królewskich obowiązków.
"Harry’emu naprawdę brakuje bycia pracującym członkiem rodziny królewskiej. Bycie członkiem rodziny królewskiej to jedyna rzecz, do której został wyszkolony, a w Kalifornii bardzo się nudzi" - mówił ekspert ds. royalsow Tom Quinn w rozmowie z "The Mirror".
Wieści o powrocie księcia Harry’ego do Londynu z wielką radością przyjęli fani brytyjskiej monarchii. Nieco sceptyczna okazała się natomiast jego żona, Meghan Markle.
Meghan Markle wpadła w złość na wieści o powrocie do Londynu
"Gdy powiedział Meghan, była w szoku. Nie może uwierzyć, że nawet rozważa taki pomysł" - wyjawił anonimowy informator, na którego powołuje się magazyn "Life & Style".
Okazuje się, że Meghan Markle nie ma zamiaru wyprowadzić się z Kalifornii. Księżna niedawno zaprezentowała światu swoją nową markę, American Riviera Orchard, zajmującą się handlem detalicznym. Wygląda więc na to, że jest zadowolona z życia, które prowadzi w Stanach.
"Harry oskarżył ją o brak współczucia i finalnie doprowadziło to do jednej z największych kłótni między nimi. (...) Czuje się bezradny, mieszkając tak daleko od rodziny, która ma problemy. Nie jest w stanie stać z boku i nie reagować" - powiedział informator.
Sytuacja jest o tyle trudna, że książę Harry nie wyobraża sobie pozostawienia żony z dziećmi w Kalifornii i samotnego wyjazdu do Wielkiej Brytanii.
Zobacz także:
Royalsi oficjalnie zdegradowali Harry'ego i Meghan. W taki sposób ustawili ich do szeregu
Harry i William wzięli udział w tym samym wydarzeniu. Padły wymowne słowa
