"Heweliusz" to wielki hit. Jan Holoubek reżyserował w nim i znaną partnerkę, i sławną matkę
O tym projekcie od dawna mówili wszyscy. "Heweliusz" to jeden z najbardziej ambitnych polskich projektów ostatnich lat, na który wydano zresztą krocie.
Skala przedsięwzięcia jest imponująca: 106 dni zdjęciowych w kraju i za granicą, 120 postaci, ekipa licząca 140 osób i 3000 statystów, a do tego realizowanie zdjęć podwodnych w nowoczesnym studiu w Brukseli - chyba żadna rodzima produkcja nie może się pochwalić takim rozmachem.
O sile świadczy też pełna znanych nazwisk obsada. Znaleźli się w niej m.in. Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Piotr Rogucki, Mirosław Zbrojewicz, Tomasz Schuchardt, Jacek Koman czy Borys Szyc.
Reżyser Jan Holoubek zaprosił do współpracy również, co zdarzało się już wcześniej, swoją partnerkę życiową, Magdalenę Różdżkę. Ale na planie instruował także, czego jeszcze nigdy nie robił, własną rodzicielkę, Magdalenę Zawadzką.
W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała, jak układały się ich zawodowe relacje. Można się zdziwić.
Magdalena Zawadzka wprost o współpracy z synem. Poruszyła ją jedna rzecz
Magdalena Zawadzka to aktorka o wielkiej renomie i sporym doświadczeniu - w końcu na ekranie pojawia się regularnie od początku lat 60. Widzowie pamiętają ją choćby z filmowych widowisk historycznych.
Nie ma wątpliwości, że 81-latka będzie dobrze wspominać służbowe spotkanie z synem. Szczególnie urzekła ją jedna rzecz.
Przede wszystkim wzruszyło mnie to, że mówił do mnie 'mamo', a nie po nazwisku, żeby się odciąć. Mówił po prostu: mamo', nie 'proszę pani', 'mama podejdzie' albo 'mama usiądzie'
- wyjawiła w talk-show Kuby Wojewódzkiego.
Jego wskazówki były zwykle dość zwięzłe i precyzyjne.
"Rady daje raczej techniczne. 'Ciszej, głośniej, szybciej, wolniej'. Co się gra, wiadomo z tekstu - te rady są (...) [bardzo ważne - przyp. aut.]" - zdradziła.
Artystka nie dała się sprowokować prowadzącemu i zgodzić z jego twierdzeniem, że kiedykolwiek, a już zwłaszcza Andrzejowi Wajdzie, powiedziała jakiemuś twórcy "wiem lepiej, bo dłużej to robię".
"Nigdy w życiu żadnemu reżyserowi tak nie powiedziałam. Nawet jak myślałam" - skwitowała z klasą.
Jan Holoubek jasno o zatrudnieniu matki. "Trochę stresu było"
W jednym z wywiadów Jan Holoubek przyznał, że od dawna chciał zaproponować mamie wspólny projekt, ale na przeszkodzie stawała mu jedna istotna rzecz.
"Tak naprawdę pierwszy raz z mamą pracuję i to jest tak, że przez te wszystkie projekty chciałem coś jej zaproponować, ale nie miałem dla niej po prostu nigdy odpowiedniej postaci, a tutaj się tak zdarzyło, że postać matki jednego z trzech głównych bohaterów [mowa o postaci granej przez Michała Żurawskiego] dobrze bardzo pasuje do mamy" - mówił w wypowiedzi dla portalu Gazeta.pl.
Filmowiec jest przyzwyczajony do pracy z bliskimi - w końcu kilka razy reżyserował już swoją ukochaną. Mimo wszystko to była jednak dla niego zupełnie nowa sytuacja.
"Jest ok, pracuję też z Magdą swoją, to nie jest dla mnie jakieś novum, że pracuję z bliskimi mi osobami, no ale wiadomo, trochę stresu było" - przyznał.









