Reklama
Reklama

Wyszkoni w Wigilię jadła sushi

Na wigilijnym stole pochodzącej z Tworkowa koło Raciborza Ani Wyszkoni w tym roku nie zagościł karp. Powód? Nikt z jej rodziny nie przepada za nim...

Wokalistka tegoroczne święta spędziła w swoim nowym domu pod Wrocławiem, do którego wraz z partnerem Maciejem Durczakiem przeprowadziła się pod koniec listopada.

"Nikt z mojej rodziny nie je karpia. Syn nie lubi ryb, a narzeczony nie lubi karpia. My mamy zupełnie inne zwyczaje" - tłumaczy Wyszkoni na łamach "Dziennika Zachodniego".

"Kupujemy sobie sushi czy rzeczy, które po prostu lubimy. Mój syn w ogóle jest wybredny. Żadna z typowo świątecznych potraw mu nie wchodzi. Najczęściej je więc pierogi i może jeszcze krokiety".

Reklama

Sylwestra wokalistka spędzi pracowicie, śpiewając na koncercie w Warszawie.

"Ja się czuję bardzo dobrze, więc absolutnie się nie ograniczam, lubię szaleć. Kiedy jestem na scenie, czuję energię od publiczności i chcę nią się podzielić. Nie mam potrzeby leżeć w łóżku" - podkreśla.

Jej drugie dziecko na świat przyjdzie w lutym.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Wyszkoni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy