Reklama
Reklama

Wyleciał z TVP w atmosferze skandalu. Teraz chwali się „nieprawdopodobną” propozycją

Jarosław Jakimowicz (54 l.) niecałe 2 tygodnie temu, wbrew swojej woli, pożegnał się z TVP. Jak dał do zrozumienia w pełnym goryczy wpisie na Instagramie, ci, którzy go zwolnili, nie są prawdziwymi Polakami. W przeciwieństwie do Jakimowicza, którego barwami, jak sam wyjaśnia, są biel i czerwień. Dlatego, jak pochwalił się w nowym wpisie, otrzymał „nieprawdopodobną propozycję”. Przy okazji składa deklarację polityczną. Zbieg okoliczności?

Jarosław Jakimowicz 17 lipca z atmosferze skandalu pożegnał się z TVP. Zastrzeżeń pod jego adresem było wiele, kilka miesięcy wcześniej Komisja Etyki TVP uznała, że przesadził w swoich wpisach na temat Tomasza Sekielskiego i Piotra Krysiaka, jednak dopiero skargi ze strony współpracowników, a zwłaszcza współpracownic przelały czarę goryczy. 

Reklama

Jarosław Jakimowicz żali się na TVP

Jak napisał szef TAI Michał Adamczyk w oficjalnym uzasadnieniu:

"W związku z licznymi przykładami pana nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet, podjąłem decyzję o natychmiastowym zakończeniu współpracy z panem. Pana postawa odbiega od obowiązujących w Spółce standardów oraz ogólnie przyjętych norm społecznych". 

Jakimowicz, który już wielokrotnie zdążył udowodnić, że krytycznych opinii nigdy nie bierze do siebie, uznał decyzję szefów za spisek, inspirowany przez „osoby o odmiennej orientacji”. Jak wyznał w rozmowie z Pomponikiem, padł ofiarą „tęczowej zarazy”, która, jego zdaniem, rozpanoszyła się w TVP po sylwestrowym koncercie Black Eyed Peas. 

Do ulubionego wątku wraca w nowym wpisie na Instagramie, w którym chwali się „nieprawdopodobną” propozycją:

"Nie ma dłużej co utrzymywać w tajemnicy. Coś o czym wiedziałem, że nastąpi po ewentualnej zmianie po wyborach dzieje się teraz. Pełen rozczarowań kto moim wrogiem a kto kompanem jak mówią słowa piosenki w #reset  ale szczęśliwy. I dobrze. Dostałem nieprawdopodobną propozycję".

Jak daje do zrozumienia, osób, stojących za jego zwolnieniem, nie można uznać za prawdziwych Polaków:

„Najczęściej zadawane pytanie, które słyszałem ostatnio to: ALE JAK TO ? TWOI CIEBIE WYKONCZYLI? Odpowiadam: ci nie są moi. Ja jestem Polakiem. Moja narodowość jest polska. Moje wartości to wartości chrześcijańskie. Moja "prawicowość" i wartości nie są na pokaz czy dla pieniędzy. Nigdy nie będę promował chorych ideologii. Nigdy nie zgodzę się na robienie galarety z mózgu dzieciom ideologią lgbt. Arcybiskup Jędraszewski nazwa ją zarazą”. 

Jarosław Jakimowicz idzie do polityki?

Następnie, po krótkim omówieniu ulubionej kolorystyki, do której zalicza wyłącznie biel i czerwień, a nie jakieś inne kolory, na przykład te widniejące na fladze Ukrainy, Jakimowicz złożył niejako deklarację polityczną:

„Najbliżej mi było zawsze do SOLIDARNEJ POLSKI, dziś SUWERENNEJ POLSKI. Chyba jasne jest wszystko? Nie trzeba być po politologii, żeby zrozumieć widzieć co się dzieje”. 

Później natomiast tajemniczo zapowiada, że już wkrótce dowiemy się wszystkiego. "Ja związuje się z czymś najważniejszym w życiu. Szukałem daleko a tu..... Dajcie chwilę. Takie projekty lubią ciszę".

Zobacz też:

Jarosław Jakimowicz z prawomocnym wyrokiem. 10 tysięcy złotych grzywny to dopiero początek

Jarosław Jakimowicz martwi się o siebie i rodzinę. Mimo to zapowiada zaciekłą walkę

Jarosław Jakimowicz komentuje post Donalda Tuska. "Do budy kasztanie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Jakimowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy