Reklama
Reklama

Koniec spekulacji. Taki był oficjalny powód zwolnienia Jakimowicza. Padły konkretne oskarżenia

Jarosław Jakimowicz przez wiele lat nie oglądał się na innych i obrażał każdego, kto miał inne poglądy niż on. Teraz przyszło mu ponieść konsekwencję swoich działań. Były gwiazdor "Młodych wilków" w gęstej atmosferze musiał pożegnać się ze stanowiskiem eksperta TVP Info. Czy to oznacza koniec jego kariery w show-biznesie?

Jakimowicz rozpętał niejedną aferę

Jarosław Jakimowicz w ciągu kilku ostatnich lat rozpętał w mediach niejedną aferę. Jego ksenofobiczne wypowiedzi wielokrotnie przyczyniały się do wybuchu skandali i były przyczynkiem do kilku głośnych internetowych przepychanek.

W związku z tym, że były aktor bardzo chętnie wypowiada się na wszelkie tematy społeczno-polityczne w sposób - delikatnie mówiąc - niedyplomatyczny, jego profile w mediach społecznościowych były nagminnie zawieszane i blokowane.

Reklama

Z prawdziwymi konsekwencjami swoich działań przyszło mu się spotkać dopiero niedawno, choć już wcześniej karany był przez Radę Etyki TVP za nazywanie dziennikarzy konkurencyjnej stacji "szmaciarzami".

Jarosław Jakimowicz stracił posadę w TVP

Teraz gdy po latach w końcu stracił ciepłą posadę na Woronicza, może okazać się, że Jakimowicz nie pojawi się już w mediach głównego nurtu.

Choć niepocieszony tym faktem były gwiazdor "Młodych Wilków" próbował przedstawić całą aferę w nieco innym świetle i przekonywał, że to on zrezygnował z pracy w telewizji publicznej, wszyscy domyślali się, że za decyzją o zwolnieniu go z posady "eksperta TVP" stało jego zachowanie. Na początku mówiono, że bezpośrednią przyczyną wyrzucenia Jakimowicza były nieustające skargi ze strony pozostałych pracowników Telewizji Polskiej.

Teraz przyszedł czas na oficjalne wyjaśnienie sprawy. Sensacyjne doniesienia potwierdził Samuel Pereira, który obecnie pełni stanowisko wicedyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a także kierownika TVP Info.

"Niestety to prawda. Kolejne panie nie wytrzymywały współpracy z Jarosławem Jakimowiczem. Na zachowania, o których się dowiedzieliśmy, zwyczajnie nie może być miejsca w telewizji" - przyznał w rozmowie z "Faktem".

Co dalej z Jarosławem Jakimowiczem

Wygląda też na to, że decyzja stacji jest jednoznaczna i były prowadzący nie ma szans na to, by jeszcze kiedyś przekroczył próg studia na Woronicza.

"Można być ekspresywnym na wizji, telewizja lubi wyraziste postaci, ale nie można w pracy niszczyć innych, obrażać i poniżać. Chodzi o szacunek dla drugiego człowieka i nie zamierzamy godzić się na inne postawy. Zakończyliśmy współpracę z panem Jakimowiczem. Nasze drogi się rozeszły" - skwitował Pereira w rozmowie z dziennikarzami tabloidu. 

Czy to oznacza koniec kariery Jarosława Jakimowicza w polskich mediach?

Zobacz też:

Magdalena Ogórek nie chce wracać do sprawy Jarosława Jakimowicza. "Rozdział zamknięty" 

Jarosław Jakimowicz pilnie zwolniony z TVP, a teraz takie wieści z Woronicza. To nie plotki

Jakimowicz się wściekł. Sąd miażdży jego apelację wobec Krysiaka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Samuel Pereira | Jarosław Jakimowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy