"Moja mama zmarła na raka jajnika. To paradoks, że była lekarzem i się nie badała, bo myślała, że jej to nie dotyczy" - mówi "Super Expressowi" Anna.
Z tego też powodu aktorka mocno angażuje się w różnego rodzaju akcje społeczne, które promują profilaktykę. Niedawno została ambasadorską akcji "Diagnostyka jajnika". Rodzinna histroria przez wiele lat była skrywaną tajemnicą. Dereszwowska postanowiła jednak o niej opowiedzieć, bo być może uratuje to komuś życie."Rak jajnika to temat bardzo mi bliski. Moja mama 30 lat temu zmarła na raka jajnika. Mimo że sama była lekarzem, a tata ginekologiem, rzadko się badała, dlatego chorobę wykryto u niej bardzo późno. Gdy trafiła na onkologię, rak był już zbyt zaawansowany, żeby z nim wygrać" - wyznaje. Z tego też powodu Anna regularnie się bada. Wpaja ten nawyk także swoim dzieciom, a szczególnie 12-letniej Lence. "Jeśli możemy żyć dłużej, nawet nie dla siebie, ale dla naszych dzieci i najbliższych to warto o siebie zawalczyć" - dodaje.
Zobacz również:


***








