Donald Trump wciąż nie może się pogodzić z przegraną w ostatnich wyborach prezydenckich. Miliarder do ostatniej chwili próbuje "przeliczyć" głosy i zaklina rzeczywistość. Opuszczenie Białego Domu jest jednak nieuniknione. Jego bratanica i autorka bestsellerowej książki o "prawdziwej twarzy Trumpa" wyjawiła, że Donald porażkę znosi fatalnie. "On nigdy wcześniej nie znalazł się w sytuacji przegranej, z której nie mógłby się wywinąć" - mówi Mary Trump.
Wtóruje jej Bandy Lee, psychiatra badająca od kilku lat zachowanie prezydenta USA.
"Bycie przegranym jest dla niego równoznaczne z psychiczną śmiercią" - ostrzega. Na tym nie koniec wstrząsających doniesień...
Do tego ponoć przeraża go wizja zbliżających się problemów prawnych i finansowych.
"On widzi rzeczy w swojej zniekształconej rzeczywistości, która zawsze jest dla niego korzystna. Na razie jest w stanie ogarnąć tę zniekształconą rzeczywistość, ponieważ budzi się rano i wciąż jest w Białym Domu. Ale co dzieje się w jego głowie każdego dnia, gdy zbliża dzień opuszczenia tego miejsca, co wiąże się z tym, co on uważa za upokorzenie?" - zastanawia się ekspertka.
"On teraz patrzy w lufę pistoletu" – powiedziała Mary Trump, mając na myśli przyszłe problemy prawne i finansowe.
"Ale być może jeszcze większym problemem dla niego jest przerażający fakt, że nie będzie już kimś ważnym" - dodaje. Do tego należy wspomnieć o doniesieniach medialnych na temat planów rozwodowych Melanii.
To by go faktycznie mogło już całkiem załamać...
Zobacz również:
***
