Tygodnik, którego redaktorem naczelnym jest Tomasz Lis, w najnowszym numerze zestawił ze sobą zdjęcie Kuby Wojewódzkiego i Jurka Owsiaka i porównał ich szanse w ewentualnych wyborach parlamentarnych.
Według sondy, którą zamieszczono wynika, że Kuba nie cieszy się największym poparciem wśród społeczeństwa i aż 73% badanych nie widzi dla niego miejsca w polityce. Czy to te słabe wyniki tak rozwścieczyły showmana?
Kuba postanowił dać upust swoim emocjom w radiowej audycji, którą prowadzi z Agnieszką Szulim.
"Poziom mojej atrakcyjności politycznej jest tylko o oczko gorszy od Marty Kaczyńskiej. Dzisiejszy 'Newsweek' po raz kolejny handluje (bo to nie jest dziennikarstwo, tylko handel) moją podobizną, wizerunkiem, gębą, facjatą, nazwiskiem" - oświadczył.
Okazuje się, że największy żal ma do swojego kolegi Tomka Lisa, który według niego odpowiada za całe zamieszanie.
"To tak jakbym zrobił sondę, czy żona Tomka Lisa nadawałaby się do bycia modelką na jachcie w Cannes. Albo czy jego dzieci są ładne czy brzydkie i czy bardziej podobne do Kingi czy może mniej. Zobaczymy, czy będzie mu miło..." - stwierdził.
Na koniec Wojewódzki zasugerował, że Lis robi wszystko, aby utrzymać się na powierzchni i robi karierę za wszelką cenę.
"Ja myślę, że on lubi dobre wyniki sprzedaży.(...) Robi tego typu tandetne zabiegi, bo nie chciałby, żeby kosztowało go to robotę w Axel Springer" - podsumował poirytowany gwiazdor.
Zgadzacie się z tak surową oceną Lisa? To nie pierwszy raz, kiedy ktoś zarzuca mu obniżanie standardów dziennikarskich. Przypomnijmy tylko, do jakiego tytułu został niedawno nominowany:
Zobacz również:
