
"Jedyne czego naprawdę potrzebujesz w życiu to osoba która potrzebuje Cię w swoim..." - napisał Kuba Wojewódzki pod zamieszczonym w sieci zdjęciem z piękną, znacznie młodszą od siebie modelką, Ludwiką Cichecką.
"My właśnie zaczęliśmy świętować" dodał w opisie na Instagramie i zasugerował, że obdarował dziewczynę różami z okazji zbliżającego się dnia kobiet. W komentarzach posypały się gratulacje i zachwyty nad urodą "wybranki".
Niestety - trochę trudno uwierzyć w to, że celebryta i samozwańczy "Król TVN" nagle, w przypływie bezinteresownej szczerości, postanowił podzielić się intymną chwilą ze swojego życia. Co każe nam wątpić w jego nową, publiczną deklarację miłosną? Przede wszystkim - historia.
Kiedy Wojewódzki naprawdę był w związku, zawsze to ukrywał i walczył o "prywatność". Z kolei od jakiegoś czasu często wrzuca do sieci sugestie swoich kolejnych miłosnych podbojów - np. zdjęcia nagich kobiet, lub ich stóp, które mają sugerować, że Kuba wciąż jest aktywny na rynku matrymonialnym.
Wiele razy wodził też media za nos, sugerując, że on i Anna Mucha wrócili do siebie po latach. Póki co nic nie wskazuje na to, że cokolwiek z tego było prawdą. Podobnie jest w przypadku "romantycznego" wpisu z Ludwiką.
Po pierwsze - post to post reklamowy, sponsorowany przez firmę odpowiedzialną za piękny bukiet, którym rzekomo obdarował modelkę. Po drugie - z postów na Instagramie wynika raczej, że ona przebywa ze znajomymi w modnym wśród celebrytów Tulum w Meksyku. Kuby natomiast próżno szukać na jej relacjach w sieci...Jak myślicie - coś więcej łączy tę parę, czy to tylko interesy?








