Reklama
Reklama

Wojciech Mann żałuje jednego w życiu prywatnym. Chodzi o jego syna i ich przeszłość

Wojciech Mann (74 l.) nie mówi często o życiu prywatnym i swojej rodzinie. Dziennikarz i prezenter radiowy jest bardzo dumny ze swojego syna Marcina. W najnowszym wywiadzie zdradził, jakim był ojcem.

Wojciech Mann jest żywą legendą radia. Całe pokolenia wychowały się na jego audycjach muzycznych. Najdłużej związany był z radiową Trójką, jednak odszedł stamtąd w atmosferze skandalu, solidaryzując się ze zwolnioną w trybie natychmiastowym Anną Gacek. Wspólnie prowadzili audycję "W tonacji Trójki". Obecnie Manna usłyszeć można w Radiu Nowy Świat, które tworzy wraz z kolegami zwolnionymi z rozgłośni przy Myśliwieckiej.

Reklama

Wojciech Mann opowiedział o synu

Dziennikarz nigdy nie afiszował się prywatnym życiem. Wiadomo natomaist, że był trzykrotnie żonaty. Ze swoją trzecią żoną Ewą Bańską doczekał się syna. Marcin ma dziś 31 lat i poszedł w ślady ojca. Wojciech Mann w wywiadzie dla magazynu Viva opowiadał o narodzinach syna. Ta chwila, gdy Marcin przyszedł na świat była dla niego wyjątkowa.

"To zawsze jest przeżycie, tym bardziej że to mój jedynak. Byłem takim może nawet za bardzo zachwyconym ojcem. Patrzyłem: rośnie, nauczył się jeździć na rowerku, nauczył się jeszcze czegoś. Potem recenzował moje audycje, a potem zrobił coś sam. To wielka przyjemność. I myślę, że dałbym radę wychować dwójkę albo trójkę. Chyba żałuję, że nie miałem więcej dzieci. Wcześniej jednak nie miałem takiego imperatywu ani myśli typu: "O Jezu, żeby tylko to był syn, bo trzeba dom zbudować, drzewo zasadzić i syna spłodzić". Po prostu cieszyłem się, że będzie młoda krew w rodzinie, i pojawił się Marcin" - wyznał w wywiadzie.

Wojciech Mann i jego syn Marcin wystąpili jako duet prowadzących jednego z koncertów opolskiego festiwalu w 2012 roku. Dwa lata temu Marcin Mann zadebiutował z kolei na antenie Radia Nowy Świat jako gospodarz audycji "Próbny lot". Słuchacze byli zachwyceni synem legendarnego radiowca.

"Słyszałem głosy, że jest do mnie podobny fizycznie, ale nie wagowo. Jest wyższy i jakby nawet młodszy. A jeśli chodzi o jego styl, zachowanie, próby mikrofonowe, to jestem zadowolony, że nie próbuje mnie kopiować, tylko robi to po swojemu. Czasem naraża się na moje uwagi, ale pyskuje i to dobrze, bo ma wytyczoną linię swojego działania. Bardzo się obawiałem, że nienawistnicy będą go hejtować, pisząc, że to ojciec załatwił mu pracę w radiu. To młodego człowieka może kompletnie zdołować. Taki specyficzny rodzaj nienawiści" - podsumował Wojciech Mann.

Zobacz także:

Nagrodzili "Szansę na sukces". Nie wspomnieli ani słowem o Wojciechu Mannie!?

Wojciech Mann oburzony. TVP "wymazało" go w Opolu. "Przykład chamstwa Telewizji Polskiej"

Wojciech Mann wspomina pracę w Trójce. "Niszczycielski pochód pisowskiej szarańczy"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Mann
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy