Reklama
Reklama

Książę William i Harry tylko udawali?! Znajomy rodziny królewskiej ujawnił szokujące fakty

William (40 l.) i Harry (38 l.) przez miniony tydzień zrobili wiele, by przekonać Brytyjczyków i cały świat, że brytyjska rodzina królewska jest zjednoczona, jak nigdy. Jednak poza obiektywami kamer odsłaniają swoje prawdziwe oblicza. Jak ujawnia znajomy książąt, ich wzajemne wrogość tylko narasta.

Książę William nigdy nie ukrywał, że nie jest fanem wybranki brata, Meghan Markle. Jak twierdzą Omid Scobie i Carolyn Durand, autorzy książki „Finding Freedom”, w Polsce wydanej pod tytułem „Harry i Meghan. Chcemy być wolni”, próbował przekonać księcia Harry’ego, że myli miłość z pożądaniem. Brat nigdy mu tego nie wybaczył, a co dopiero mówić o bratowej.

Reklama

Zrewanżowała się, opowiadając w wywiadzie przeprowadzonym przez Oprah Winfrey, o swoim przedślubnym konflikcie z żoną Williama, księżną Kate na temat sukienek dla dziewczynek sypiących kwiatki. Jak donosiły brytyjskie media, książę William był wściekły na Meghan o to, że poruszyła w wywiadzie kwestię swoich relacji z jego żoną. Stało się jasne, że wywiad, udzielony Winfrey, jeszcze pogłębił przepaść oddzielającą Meghan i Harry’ego od reszty rodziny królewskiej. 

Kolejny powód do niezadowolenia Meghan dała szwagrowi podczas swojego występu wideo „Vax Live”. Poszło o zegarek, złotego Cartiera, wartego w przeliczeniu ok. 30 tysięcy złotych. Zegarek należał niegdyś do księżnej Diany. Jak ujawnia były lokaj rodziny królewskiej, Paul Burrell zegarek ten Diana pozostawiła starszemu synowi. William wymienił go na złoty pierścionek z szafirem, który z kolei odziedziczył Harry, a który William chciał podarować Kate Middleton z okazji zaręczyn. 

Kiedy William zobaczył na ręku Meghan zegarek po mamie, doszedł do wniosku, że użyła go do autopromocji, co uznał za równoznaczne z brakiem szacunku wobec cennej pamiątki. 

William i Harry pojednali się na pokaz

Gdy na początku czerwca Harry i Meghan przybyli do Wielkiej Brytanii na Platynowy Jubileusz królowej Elżbiety II, krewni zgotowali im chłodne powitanie. Podczas dziękczynnej mszy zostali posadzeni w odległej ławce, nie pozwolono im stanąć na balkonie podczas parady Trooping of the Colour, a książę i księżna Cambridge nie znaleźli czasu, by pojawić się na pierwszych urodzinach bratanicy, Lilibet Diany. 

Po śmierci ukochanej babci Wiiliama i Harry’ego, wydawało się, że bracia zjednoczą się w obliczu tragedii. Rzeczywiście, na to się początkowo zanosiło. Książęta wraz z żonami wyszli do tłumu żałobników, razem oglądali kwiaty złożone przed Pałacem Buckingham, spotkali się nawet na wspólnej kolacji, jednak podobno na tym koniec przyjaznych gestów. 

Po warcie przy trumnie królowej, William i Harry rozeszli się w różne strony. William wsiadł do samochodu z synem księżniczki Anny, Peterem Phillipsem, a Harry odjechał z siostrą Petera, Zarą, której mąż zaledwie 3 miesiące wcześniej, podczas Platynowego Jubileuszu królowej określił go ciepło „k***sem”. 

Jak twierdzi znajomy książąt w rozmowie z „Daily Mail”, ich rzekome pojednanie jest tylko na pokaz, a kiedy pierwsze emocje związane z żałobą opadną, znów pojawi się między nimi wrogość: "Te wszystkie wspólne wystąpienia wymagają od nich wiele wysiłku. William i Harry zrozumieli, że muszą w tej sytuacji pokazać solidarność. Nie sądzę jednak, aby było w tym coś więcej. Między nimi doszło do wielu niezręcznych sytuacji przez ostatni tydzień. Nie wydaje mi się, aby mogło dojść między nimi do znaczącego pojednania". 

Zobacz też:

Tak Księżna Kate oddała hołd królowej Elżbiecie w dniu pogrzebu. Wyjątkowy gest żony Williama

Pogrzeb Elżbiety II. George i Charlotte biorą udział w uroczystości

Król Karol III bliski łez na pogrzebie królowej Elżbiety II. Przykre zdjęcia

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy