Święta gwiazd telewizji są inne. Tak wyglądają u prowadzących "halo tu polsat"
W święta i sylwestra jedni marzą o skryciu się w chatce w lesie, z dala od tłumów, a jeszcze inni nie wyobrażają sobie tego czasu bez rodziny i przyjaciół. Część osób stawia na odpoczynek, a inni wolą dobrą zabawę. Kiedy jednak działa się mediach i telewizji, pracy najczęściej się nie uniknie. Jak wyjawili nam Paulina Sykut-Jeżyna i Aleksander Sikora, gwiazdy Telewizji Polsat, obowiązki zawodowe nawet w tym okresie potrafią być bardzo przyjemne.
Paulina w rozmowie z Pomponikiem przyznaje, że tuż po świętach prowadzi wydanie "halo tu polsat", a zaraz po tym jedzie do Torunia, gdzie odbędzie się koncert Sylwestrowa Moc Przebojów Polsatu. W każdej chwili może liczyć na swoich bliskich - ukochanego męża i córkę.
"W drugi dzień świąt wracamy do Warszawy, ponieważ 27 grudnia prowadzę "halo tu polsat", więc muszę być już na miejscu, a po weekendzie wyjeżdżamy do Torunia na najlepszego sylwestra. Zwykle końcówka roku jest dla mnie wypełniona pracą, ale cieszę się że zawsze są przy mnie Piotr i Róża. Bez nich nie ma udanego Sylwestra" - mówi Sykut-Jeżyna.
Święta u Pauliny Sykut-Jeżyny i Aleksandra Sikory
Paulina urodziła się w Puławach. Z tego miasta pochodzi też jej mąż, Piotr Jeżyna. W święta mają więc ułatwione zadanie, kiedy odwiedzają swoich bliskich. A rodzina w tym okresie jest dla dziennikarki najważniejsza.
"Dla mnie święta to czas rodzinny. Zjeżdżamy wszyscy do domu, aby spotkać się z mamą, wspólnie przygotować wigilię, ubrać choinkę, kolędować i duuużo rozmawiać. Mam dwóch braci, więc w naszym domu zawsze dużo się działo i mamy co wspominać. Uwielbiam ten czas kiedy przyjeżdżamy do naszych rodzinnych Puław. Obydwoje z mężem mamy tutaj rodziców, więc spędzamy tutaj całe święta" - opowiada nam dziennikarka.
Paulina wraz z mężem i córką dzielą czas świąteczny na dwa domy - jej mamy oraz rodziców Piotra. Za to Aleksander Sikora postawił przed sobą w tym roku nie lada wyzwanie - jak wyjawił w rozmowie z Pomponikiem, postanowił zaprosić wzystkich do siebie.
"Każdy świętuje po swojemu, a ja po raz pierwszy w życiu postanowiłem święta zorganizować, a nie tylko w nich uczestniczyć. I to jest już samo w sobie wydarzenie sezonu. Mam swoje rytuały, lubię, kiedy jest głośno, ktoś krząta się w kuchni, coś gra w tle i dom naprawdę żyje. Nie jestem typem 'chatki w lesie' i ciszy absolutnej. Dla mnie święta to ludzie, rozmowy, śmiech i ten moment, kiedy wszyscy naraz chcą pomóc, a i tak nikt nie wie, gdzie jest chochla" - zaczyna opowieść Olek.
"Największa zmiana - po raz pierwszy powiedziałem, 'dobra, wszyscy przyjeżdżacie do mnie'. Sprowadziłem całą rodzinę z Krakowa do swojego domu i przejąłem stery, organizacyjnie, logistycznie i mentalnie. I muszę przyznać, bardzo mi się to podoba. A Sylwester, jak zawsze zgodnie z planem. Którego jeszcze zdradzić nie mogę, ale myślę, że wielu już się domyśla" - wyznaje nam z entuzjazmem.
Tak święta spędzi Aleksander Sikora. Rodzina, Kevin i migdałowe rożki
Jak chwali się nam Olek, w tym roku postanowił upiec ciasteczka według przepisu jego babci. Będzie miał przy tym wyjątkową pomocnicę.
"W tym roku dorzucam też tradycję z dzieciństwa, upiekę migdałowe rożki według przepisu mojej ukochanej babci Krysi. Sam bym się nie odważył, ale mam wsparcie, pomoże mi moja siostrzenica, która pilnuje, żeby wszystko było jak trzeba. I to ona będzie kontrolą jakości" - cieszy się Sikora.
W przypadku świątecznych rozrywek Olek jest "tradycjonalistą" - nie wyobraża sobie tych dni bez seansu "Kevina samego w domu". W tym roku na Polsacie mogliśmy go obejrzeć 24 grudnia o godzinie 20:00.
"Jeśli chodzi o filmy, to sprawa jest prosta, nie ma świąt bez Kevina, a jeśli leci na Polsacie, to znaczy, że wszystko jest na swoim miejscu i można oficjalnie zaczynać święta" - mówi nam.
Olek będzie w tym roku zajęty w pracy - zarówno w radiu, jak i telewizji, ale nie zamierza narzekać z tego powodu - wręcz przeciwnie.
"W tym roku święta są dla mnie wyjątkowe także dlatego, że pracuję i mówię to zupełnie serio. RMF FM i 'halo tu polsat' w święta to dla mnie czysta przyjemność. Naprawdę to lubię, więc taka forma świętowania bardzo mi pasuje. Podsumowując, święta po mojemu to ludzie, ruch, praca, dom pełen życia, migdałowe rożki i Kevin w tle. I dokładnie tak ma być" - dodaje na koniec Sikora.
Zobacz też:
Ola Kwaśniewska przekazała wieści z domu tuż przed świętami
A jednak się wydało. Sandra Kubicka i Baron spędzą święta oddzielnie
Tomaszewska wyjawiła przed świętami. Ta Wigilia będzie inna niż wszystkie








