Wieści ws. Tyszkiewicz wyszły na jaw na antenie. Córka oficjalnie przekazała
Beata Tyszkiewicz kilka lat temu wycofała się z życia publicznego i od tego czasu nie udziela się publicznie. Tym razem jednak zrobiła wyjątek. Miała ku temu zresztą dobry powód. Po długim okresie milczenia aktorka zabrała głos, choć nie w taki sposób, w jaki można by tego oczekiwać... Nie do wiary, co przekazała. "Do tej pory nikt mnie nie pytał" - zaczęła.
Beaty Tyszkiewicz nikomu nie trzeba przedstawiać. W ciągu swojej rozciągającej się na kilka dekad kariery aktorka stworzyła na ekranie blisko 120 kreacji i wielokrotnie zachwycała widzów na scenie. Po tym, jak w 2017 roku dosięgły ją poważne problemy zdrowotne, gwiazda wycofała się z życia publicznego. Ostatni film z jej udziałem, "Studniówk@" Alessandra Leone, miał premierę rok później.
Pomimo zaawansowanego wieku i nalegań starszej córki na zamieszkanie z nią w dworku we wsi Głuchy w województwie mazowieckim, aktorka wolała pozostać w swoim apartamencie w Warszawie. Choć z uwagi na ulokowanie w stolicy mogłaby z powodzeniem nadal być częścią branży rozrywkowej, gwiazda zdecydowała inaczej.
"Mama nie chce wracać do życia publicznego. Chce od tego odpocząć. Tak zdecydowała i jest uparta. Wszystko ma związek z szacunkiem, jakim moja mama darzy swoją publiczność. Ona uważa, że gwiazda zawsze i wszędzie powinna być wzorem, dobrze wyglądać i nie urażać ludzi swoją słabością i gorszym wizerunkiem. Dzisiejsze pokolenie ma do tego inny stosunek. Aktorki pokazują się w dresach i bez makijażu, a moja mama zawsze była osobą zadbaną" - mówiła Karolina Wajda, córka aktorki i słynnego reżysera, na łamach rmf.fm.
Niespodziewanie "pierwsza dama polskiego kina", która w połowie sierpnia obchodziła 87. urodziny, postanowiła przerwać milczenie.
Tyszkiewicz pozostała jednak wierna swojej zasadzie i nie pokazała się publicznie. Wiadomość w jej imieniu przekazała Karolina, która pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN". Jej znana mama w przeszłości wielokrotnie gościła w śniadaniówce, a z okazji jej jubileuszu zdecydowała się przekazać twórcom odręcznie napisany list.
"Moi drodzy, bardzo się ucieszyłam, jak pomyślałam, że poprosiliście mnie, bym napisała kilka słów, bo do tej pory nikt mnie nie pytał, jakie miejsce w moim sercu zajmujecie. To, co było w telewizji, jest niczym w porównaniu z tym, czym mieliśmy zawsze okazję dzielić się i rozmawiać w programie (i po programie). (...) Macie szczęście, że możecie zaprosić do programu, kogo chcecie, zawsze ktoś się zdarzy, kto was pokocha" - przeczytała córka Tyszkiewicz.
Później autorka przeszła do życzeń.
"Czego życzyć na 20-lecie? Może, żeby dobrze wyjść za mąż, ale czy można dobrze wyjść za mąż w tych czasach? Dużo kolorowych balonów, wesołe czapeczki, gwizdki, girlandy, konfetti. Ściskam was bardzo mocno i życzę dalszych 40, 60, 80, 100 lat. Podpisane: caryca słowiańskiego kina" - dokończyła 58-latka.
Karolina Wajda wyznała, że jej mama czuje się na tyle dobrze, że w ostatnich latach zrobiła jej na drutach kilkanaście swetrów.
"Mama czuje się znacznie lepiej. Ma w sobie mnóstwo radości życia. Widzi świat w pozytywnych barwach mimo niedogodności wieku. Jest w świetnej formie umysłowej i nie brakuje jej poczucia humoru" - zapewniała już w niedawnym wywiadzie dla "Faktu".
Na antenie TVN-u podzieliła się też mottem, które kiedyś przekazała jej pani Beata.
"Żyj i pozwól żyć innym" - zacytowała.
Zobacz też:
Tyszkiewicz tym romansem chciała zrobić na złość. Sprawy zaszły za daleko
Tyszkiewicz mogła zostać gwiazdą Bollywood. Na przeszkodzie stanęło jedno