Wieniawa zdobyła się na szczere wyznanie. Długo nie lubiła tego słowa
Julia Wieniawa zdążyła już udowodnić światu, że jest osobą wszechstronnie utalentowaną. 26-latka gościła ostatnio w podcaście "Bliskoznaczni" Katarzyny Nosowskiej i Mikołaja Krajewskiego. Prowadzący na wstępie zapytali o to, jakimi słowami opisałaby się w rozmowie z kimś, kto jej zupełnie nie zna.
"Jestem zarówno aktorką, jak i piosenkarką" - zaczęła, po czym przyznała, że często mierzy się z pytaniem o to, która z tych profesji jest bliższa jej sercu.
"Odnajduję się zarówno w jednym, jak i w drugim. Teraz czuję, że bardziej muzyka do mnie przemawia, i tutaj czuję się taka wolna i wiem, że mam całkowitą kontrolę nad tym co robię, kiedy robię (...). Jestem aktorką i wokalistką, ale też - nie lubię tego słowa bardzo, albo nie, nie lubiłam go - influencerką. To słowo kiedyś sprawiało, że mnie skręcało od środka, bo wydawało mi się pejoratywne. Kojarzyło mi się właśnie z tymi wszystkimi osobami, które po prostu są na Instagramie, ale jak się przyjrzę temu słowu, to to jest osoba, która ma wpływ" - wyjaśniła.
Julia Wieniawa przyznaje wprost. Tego najbardziej jej brakuje
Przy tak intensywnym życiu zawodowym trudno o złapanie oddechu. Julia Wieniawa przyznaje, że brakuje jej czasu na takie prozaiczne czynności, jak na przykład spacer z przyjaciółką.
"Jak tylko wydam płytę i zagram te trasy, to bardzo chcę sobie zrobić taki moment, chociaż z trzy miesiące, nie wiem, albo pół roku, zobaczymy. (...) Bardzo chciałabym się wyciszyć, zamknąć w swoim domku w lesie (...). Na tej liście moich marzeń jest takie po prostu życie. Bardzo tęskno mi za nudą, bardzo tęskno mi za takimi porankami, gdzie budzę się bez budzika i nie wiem, co dzisiaj będę robić. Na przykład dzwonię do przyjaciółki pytam: ej, co robisz, może pójdziemy sobie na śniadanie, a może chodźmy na spacer? Bardzo mało mam takich dni. A to jest właśnie życie, tak powinno wyglądać" - przyznała w rozmowie z Katarzyną Nosowską i Mikołajem Krajewskim.
Artystka zdradza również, że marzy o tym, by móc na spokojnie zrelaksować się na świeżym powietrzu, bez potrzeby częstego zerkania na zegarek.
"Tak, żeby z tym Bowiem [czworonożnym przyjacielem Wieniawy - przyp. red] pójść sobie do lasu i się nie stresować, że mam tylko godzinę, bo zaraz mam coś tam..." - podsumowała.
Zobacz także:
Grażyna Wolszczak zdradza kulisy współpracy z Julią Wieniawą. Tak podsumowała młodą gwiazdę
Julia Wieniawa sama potwierdziła doniesienia. Ogłosiła z wielką radością
