Wielkie zmiany w "Na Wspólnej". To może być koniec pewnej ery. Wszystko z powodu Milowicza
Michał Milowicz zdecydował się zrealizować szczególny projekt. Jesienią 2025 roku pojawi się płyta, na której aktor odda hołd Krzysztofowi Krawczykowi. Bardzo możliwe, że to nie jedyne wyróżnienie, które czeka gwiazdę "Sąsiadów". Czy usłyszymy głos Milowicza w czołówce serialu "Na Wspólnej"? Oto najnowsze doniesienia.
Michał Milowicz jest wielkim fanem Krzysztofa Krawczyka i nawet po jego odejściu chce upewniać się, że ludzie znają kawałki muzyka. Sam Andrzej Kosmala - menadżer Krzysztofa - potwierdza, że mężczyźni zawsze mieli do siebie wiele szacunku i artystycznego zrozumienia.
"Krzysztof cenił Michała za jego sceniczną energię i charakterystyczną barwę głosu. Mówił, że jeśli ktoś ma śpiewać jego piosenki, to powinien to być ktoś, kto rozumie emocje w nich zawarte. Moi koledzy z branży się zastanawiali, czy taki aktor, łobuz z filmu "Chłopaki nie płaczą", będzie umieć zinterpretować te utwory. I on nas pozytywnie zaskoczył" - przyznał w rozmowie z ShowNews.
Andrzej Kosmala "Faktowi" opowiedział jeszcze więcej na temat potencjalnej przyszłości kariery Milowicza. Aktor nagrał nową wersję piosenki do "Na Wspólnej". Co interesujące, stworzono aż dwie wersje. W jednej z nich utwór wykonuje sam Milowicz, w drugiej... w duecie z Krawczykiem!
"Mieliśmy jedną wersję, gdzie sam Michał Milowicz śpiewa "Na Wspólnej". Ale zrobiliśmy też duet, mając jeszcze oryginalną ścieżkę wokalną Krzysztofa. Zaproponowałem tę nową wersję producentom serialu, ale teraz wszyscy są tak zajęci innymi sprawami, że nie mam jeszcze odpowiedzi" - mówił Kosmala.
W przeszłości chęć wymiany piosenki wiązała się z kontrowersjami i otwartym wyrażaniem niezadowolenia ze strony fanów. Wygląda jednak na to, że zarówno Kosmala, jak i Krawczyk - mieli powody, by darzyć zaufaniem Milowicza.
"To mój ostatni pomysł. Jestem jakby spadkobiercą tej legendy i chcę ją podtrzymać. W styczniu kończę 80 lat - tyle, ile skończyłby Krzysztof. Trzeba jeszcze coś uchwycić" - uzewnętrznił się menadżer Krawczyka.
Michał Milowicz nie kryje, że jest bardzo szczęśliwy z szansy, którą otrzymał i planuje ją wykorzystać.
"Śpiewam oczywiście po swojemu. Śpiewam Krzysztofa Milowiczem, natomiast zaśpiewy, które są podobne, one ze mnie naturalnie się wydobywają. Tu nie ma jakiejś napinki czy próbowania udawania, jak w 'Twoja twarz brzmi znajomo'. To jest to, co mi w duszy gra" - wyznał aktor w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Czytaj też:
Michał Milowicz nie potrafił ukryć łez. Wyznał prawdę na temat syna. "Nie boję się"
Powstanie nowa płyta z przebojami Krzysztofa Krawczyka. Zaśpiewa je znany aktor
Milowicz został ojcem w wieku 54 lat, a teraz takie doniesienia. Nie spodziewał się, co go czeka