Katarzyna Tlałka, która przed laty zapadła w pamięć widzów jako Kinga z serialu "Klan", szykuje się do wielkiego telewizyjnego powrotu. Po latach przerwy spędzonych na scenie teatralnej, aktorka znów zagości na małych ekranach.
Katarzyna Tlałka poza "Klanem" ma wspaniały dorobek
Choć Tlałka nie może pochwalić się obszerną filmografią, to w jej dorobku znajdują się naprawdę znaczące tytuły. Krakowska aktorka miała okazję debiutować na srebrnym ekranie w "Liście Schindlera" reżyserii Stevena Spielberga. Kolejne role w "Spisie cudzołożnic" czy "Sławie i chwale" umacniały jej pozycję w branży, jednak to "Klan" uczynił ją rozpoznawalną w całej Polsce.
Katarzyna Tlałka karierę rozwijała głównie na deskach teatru
Przez wiele lat aktorka oddała się życiu teatralnemu, związując się na stałe ze sceną Teatru Ludowego w Krakowie. W tym teatrze debiutowała zaraz po ukończeniu PWST, występując w spektaklu "Piękna i Bestia". Choć miłośnicy teatru mogli regularnie podziwiać jej talent, na ekranie Tlałka pojawiała się jedynie okazjonalnie.
Katarzyna Tlałka wraca do telewizji
Jak informuje tygodnik "Życie na gorąco", 52-letnia aktorka dołączyła do ekipy popularnej telenoweli "Barwy szczęścia" emitowanej na antenie TVP2.
"Przed wakacjami zaczęłam zdjęcia do serialu. Zagram siostrę Kasi, granej przez Katarzynę Glinkę. Więcej zdradzać nie mogę" - mówi aktorka.
Tlałka w ostatnich latach skupiała się głównie na wychowywaniu trzech córek, będąc jednocześnie w stałym związku z aktorem i reżyserem Mirosławem Neinertem. W rozmowie z tygodnikiem aktorka zdradziła, że dwie z jej córek, 14-letnie bliźniaczki Pola i Mai, mogą w przyszłości podążyć - na wzór rodziców - drogą artystyczną.

Przeczytajcie również:








