Reklama
Reklama

Weronika Rosati wydała oświadczenie nt. ostatnich doniesień medialnych. Stara się o odszkodowanie?

Weronika Rosati (31 l.) w dalszym ciągu boryka się ze skutkami wypadku samochodowego, jakiemu uległa jakiś czas temu. Aktorka wyjawiła, że podjęła wszelkie kroki, by wypłacono jej odszkodowanie.

Od wypadku samochodowego Weroniki Rosati i Piotra Adamczyka (43 l.) minęło już sporo czasu.

Co prawda aktor wyszedł z niego niemal bez szwanku, ale jego ówczesna ukochana nie miała tyle szczęścia.

Kobieta do tej pory odczuwa skutki tego zdarzenia. Doznała poważnej kontuzji. 

Diagnoza brzmiała jak wyrok. Zmiażdżone zostały kości w jej nodze.

Przez problemy zdrowotne koło nosa przeszło jej wiele intratnych propozycji zawodowych.

Na szczęście w trudnym dla niej czasie mogła liczyć na pomoc Adamczyka.

Ten nie tylko się nią opiekował, ale także łożył na jej rehabilitację.

Reklama

Ostatnio media donosiły, że Rosati oczekuje także, że były partner wypłaci jej odszkodowanie.

Teraz głos zabrała sama zainteresowana i wyjaśniła, jak naprawdę wygląda cała sprawa.

- W związku z pojawieniem się artykułów na mój temat w wielu mediach dotyczących, iż rzekomo będę wnosiła o odszkodowanie od Piotra Adamczyka w związku z wypadkiem samochodowym jaki miał miejsce ponad dwa lata temu, informuję wszystkich zainteresowanych, iż to nie od Adamczyka oczekuję zadośćuczynienia finansowego tylko od ubezpieczyciela. To standardowa procedura, której poddaje się każda osoba poszkodowana w wyniku wypadku drogowego. Tym samym chciałabym uciąć wszelkie nieprawdziwe spekulacje na mój temat, które w sposób publiczny są podejmowane przez media, a mijają się ze stanem faktycznym - napisała na swoim profilu na Instagramie.

Weronika nie zdradziła, o jaką wysokość zadośćuczynienia się stara.

Tabloidy spekulują, że ma to być około pół miliona złotych.

Z kolei fani aktorki zwracają uwagę na coś innego. 

Niektórym nie spodobał się ton, w jakim napisane jest to oświadczenie, a zwłaszcza jego fragment.

- "od Adamczyka..." trochę nie fajnie zabrzmiało - ocenia jedna z internautek.

Zgadzacie się z nią?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy