Tak spędzi święta Katarzyna Warnke!
Katarzyna Warnke ciężko pracuje na swoje utrzymanie, jednak w święta lubi się zatrzymać i skupić na najbliższych. W rozmowie z naszym reporterem Damianem Glinką przyznała, że "święta są po to, żebyśmy się spotykali, żebyśmy mieli przestrzeń na przyjemne rzeczy". W związku z tym Warnke wybiera się do mamy, która pomaga jej w organizacji wigilijnego przyjęcia, ponieważ aktorka niedawno przeszła operację kolana, a to utrudnia jej swobodne poruszanie się i wykonywanie niektórych czynności. Pewnym jest więc, że celebrytka nie będzie sama, gdy pierwsza gwiazdka zabłyśnie na niebie.
Kasia nie chce rezygnować ze wszystkiego z powodu choroby, bo przygotowania do świąt też są przyjemne. Będzie się starała, na miarę swoich możliwości, pomagać rodzicielce. Już planuje nawet lepienie pierogów. Razem z mamą nie chcą jednak "namęczyć się" przed świętami ponad swoje możliwości, więc zrezygnowały z przygotowywania domowych wypieków.
Gwiazda nie ukrywa, że nie chce być taka, jak inne kobiety, które przysiadają do stołu zmęczone po wszystkich wysiłkach i trudach, które musiały znosić do świąt, bo to niszczy magię świąt.
Myślę, że tutaj całą ta konstrukcja pada. Tej przyjemności, tego bycia wspólnego, bo to jednak jest potworny wysiłek jednak wziąć wszystko na swoje barki, także myślę, że każdej kobiecie należał by się taki czas choroby jak moja, żeby zrzuciła na resztę rodziny część obowiązków
Katarzyna Warnke o świętach Helenki. Zobaczy się z tatą?
Kasia Warnke nie ukrywa, że jej dziecko odwiedzi w święta dwa domy - jej i Piotra Stramowskiego. Zdaje się, że to najlepsze rozwiązanie, które sprawdza się w wielu patchworkowych rodzinach.
"Myślę, że to jest problem wielu rodzin patchworkowych, a taką się właśnie stajemy i myślę, że spokojnie da się to połączyć. Zawsze tutaj jest najważniejsza relacja pomiędzy rodzicami, którzy się rozstają i staramy się, żeby była jak najlepsza" - wyznała Katarzyna Warnke w rozmowie z Pomponikiem.
Katarzyna Warnke rozważa powrót do Stramowskiego?
Warnke nie uniknęła pytania o ewentualne zejście się z ojcem jej jedynej córki Helenki. Gwiazda stanowczo zaprzeczyła tej wersji, zaznaczając, że nie popiera "powrotów do starych relacji". Życie zdążyło ją już wiele nauczyć. Kiedyś zdecydowała się na ponowne związanie z tą samą osobą i tego pożałowała. Ostatnio poznała jednak parę, która po wielu latach znowu się pojednała i odnalazła utracone po drodze szczęście.
Tej radości nie podzielało ich dziecko, które twierdziło, że "te konflikty, które były kiedyś, nadal funkcjonują".
Gwiazda uważa też, że idąc z postępem, współczesne społeczeństwo się zmieniło. Inaczej patrzy na małżeństwa "do końca życia", które były nagminne przed laty. Sama uważa, że takie bycie ze sobą nie miało wiele wspólnego z romantycznym uczuciem.
"Myślę, że to nie była kwestia romantyzmu, że te małżeństwa kiedyś trwały tak do końca, ale też ze względów praktycznych, że to jest też kwestia zobowiązań, możliwości finansowych" - stwierdziła Warnke.
Niemniej jednak była partnerka Piotra Stramowskiego przyznała, że docenia to, co udało jej się osiągnąć z aktorem. Z radością patrzy przede wszystkim na ich wspólną córeczkę Helenkę. Nie sądzi jednak, by jej relacja z byłym chłopakiem mogła się zmienić, choć nie ukrywa, że obecnie żyją w dobrych stosunkach.
Oczywiście, ja dopuszczam wszystko, natomiast raczej uważam, że rozdziały zamknięte należy pozostawić zamkniętymi.
Jak podkreśliła na zakończenie rozmowy, wszelkie pogłoski o tym, że razem ze Stramowskim są ze sobą skonfliktowani są nieprawdziwe.
Zobacz też:
Kasia Warnke przeszła poważną operację. "To się tak kończy niestety"
Wskazują, że to powód rozstania! Warnke i Stramowski nie podołali?
W noc rozstania Warnke i Stramowski dziwnie się zachowywali. Aż zrobili im zdjęcia










