Reklama
Reklama

Wałęsa chce 100 tys. zł odszkodowania

We wrześniu 2011 roku Jarosław Wałęsa (36 l.) cudem przeżył poważny wypadek, kiedy na motocyklu wjechał we włączającą się do ruchu toyotę. Teraz żąda od kierowcy 100 tys. zł odszkodowania.

Jak informuje "Fakt", proces w sprawie wypadku właśnie się rozpoczął. Według tabloidu w chwili zderzenia syn byłego prezydenta przekroczył dozwoloną prędkość o 25 km/h, ale prokuratura twierdzi, że jedynym sprawcą jest kierowca samochodu, 64-letni przedsiębiorca z województwa kujawsko-pomorskiego, który wymusił pierwszeństwo. Ten nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Sam Wałęsa wypadku nie pamięta. Przeszedł już 20 operacji. "Czeka mnie jeszcze 21. Do pełnej sprawności nigdy już nie wrócę" - wyznał w rozmowie z "Faktem", uzasadniając, dlaczego uważa, że należy mu się "zadośćuczynienie za cierpienia" ze strony kierowcy auta.
Osobno toczy się postępowanie w sprawie przekroczenia przez Wałęsę prędkości. Na razie europosła chroni immunitet. Policja już wystąpiła o jego uchylenie.

Reklama


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Wałęsa | wypadek | pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy