W końcu Kajra i Sławomir wyjawili ws. małżeństwa. Oficjalnie ogłosili: "Tak postanowiliśmy"
Kajra i Sławomir od lat tworzą zarówno zawodowy, jak i prywatny duet. Dzielenie ze sobą niemal każdej sfery życia zapewne dużo upraszcza, ale na co dzień jest też pewnie sporym obciążeniem. W końcu gwiazdy we wspólnym wywiadzie ujawniły prawdę na temat ich relacji. "Tak postanowiliśmy" - obwieścili niespodziewanie małżonkowie.
Sławomir Zapała i Magdalena Kajrowicz od kilkunastu lat idą razem przez życie. W ciągu tego czasu stworzyli zgrany duet nie tylko prywatnie, ale i zawodowo, występują bowiem wspólnie jako Sławomir i Kajra.
W trakcie swojej działalności wielokrotnie spotykali i nadal spotykają się z krytyką, ale i pewnego rodzaju umniejszeniem, zwłaszcza wkładu kobiety w ich sukces. Na szczęście takie podejście otoczenia nie jest regułą, a i oni sami podchodzą do tego typu reakcji z przymrużeniem oka.
"Zależy gdzie, zależy przez kogo, bo produkcyjnie, muzycznie nigdy, nigdy nie było takiej sytuacji, w pracy przynajmniej. Oczywiście cała (...) [ktytyka - przyp. aut.] pod tytułem: 'Po co ona pcha się (...), nie umie śpiewać, nic nie umie. Po co, dla pieniędzy?'. Czasami, jak nam się zdarzyło czytać [komentarze], to szukaliśmy, który będzie mocniejszy. Naprawdę strasznie nas to bawi, bo mamy naprawdę duży dystans i poczucie humoru" - wyjawiła wokalistka w rozmowie z Party.pl.
Kobieta przypomniała, że ich wizerunek na scenie to w istocie uprzednio wykreowane postaci.
"Bardzo świadomie tworzyliśmy Kajrę i Sławomira. Nie można powiedzieć, że to jest nasze alter ego, ale... Państwo znacie Kajrę i Sławomira, natomiast my nigdy ani naszego domu nie pokazaliśmy, ani naszego ogródka. Golfa pokazaliśmy, bo to jest samochód celebryta. To jest jedyny celebryta w naszym życiu. (...) Natomiast my mamy (...) [hopla] na punkcie tego, żeby jednak chronić prywatność (...) i to, jak wygląda nasz dom, gdzie jesteśmy, gdzie mieszkamy, jak mieszkamy" - tłumaczyła Kajrowicz.
Piosenkarka nie ma potrzeby szczególnego podkreślania swojego wkładu. W swojej roli czuje się absolutnie pewnie.
"Ja mam [wysokie - przyp. red.] poczucie wartości. (...) Ja wiem, co robię w naszym projekcie muzycznym, jakie jest moje miejsce. Ja totalnie nie potrzebuję być (...) [w pierwszej linii], bo mam tyle rzeczy do zrobienia, że..." - wyjaśniła swój punkt widzenia.
Mężowi Magdaleny nie pozostało nic innego, jak tylko jej przytaknąć.
"To jest jakby marka 'Sławomir', tak sobie to wymyśliliśmy. A kiedy ludzie się już zapoznali ze Sławomirem, to Kajra miała też bardzo mocne wejście, bo finał 'Taniec z gwiazdami', wspaniały występ (kobieta zajęła drugie miejsce w jesiennej edycji show w 2021 roku). Kajra ma bardzo dużo propozycji, tylko ze względów czasowych robimy nasze własne projekty, bo nas to bardziej cieszy i mamy na to wpływ (...)" - tłumaczył w imieniu żony.
A ta nie mogła się nie wtrącić.
"Ale nasi fani wiedzą, że Sławomir to jest Sławomir i Kajra. Nazywa się to Sławomir, bo tak postanowiliśmy na samym początku, bo wiedzieliśmy, że nawet najśmieszniejsza kobieta nigdy nie będzie tak śmieszna jak mężczyzna. I takie było po prostu nasze założenie (...). Ja uwielbiam to miejsce, w którym jestem (...), i naprawdę mamy tak dużo swoich rzeczy, że nie mamy jak się nad tym zastanawiać" - dodała Kajra.
Zapała nie miał wątpliwości, że w świadomości widzów funkcjonują jako nierozerwalny duet.
"(...) Myślę, że też zawodowo, jak mamy na przykład prowadzenie programu telewizyjnego czy robimy jakieś inne fajne rzeczy, to już raczej nas odbierają jako parę. (...) Nam to bardzo przy prowadzeniu dużych imprez pomaga, bo pracujemy ze sobą po prostu od kilkunastu lat i jest dużo szybciej (...). Nam nie trzeba dużo mówić, my po prostu patrzymy na siebie" - skwitował mężczyzna.
Zobacz też:
Gwiazdy disco polo zarabiają krocie. Ujawniono, ile artyści dostają za koncert
Sławomir i Kajra mają pełne ręce roboty. "Praca 72 godziny na 24"
Kajra nie lubi swojego prawdziwego imienia. Przestała na nie reagować