Viki Gabor zabrała głos ws. akcji z wodą na koncercie. Teraz wszystko stało się jasne [POMPONIK EXCLUSIVE]
Kilka dni temu sieć obiegło nagranie, na którym Viki Gabor, podczas jednego z plenerowych koncertów, nieoczekiwanie oblewa się wodą. Fani zarzucali jej m.in. niestosowność działania. W najnowszej rozmowie z reporterem Pomponika wokalistka dosadnie odpowiedziała na komentarze.
Viki Gabor doskonale wie, jak znaleźć się w centrum zainteresowania. Niedawno w sieci pojawił się fragment jednego z jej ostatnich koncertów, który zwrócił uwagę fanów. Na nagraniu, podczas wykonania piosenki "Water" piosenkarki Tyli, gwiazda bez skrępowania polała się wodą.
Internauci nie przeszli obojętnie i niemal natychmiast pokusili się o ocenę sytuacji. Według niektórych, gest był nieodpowiedni.
"Ale co ona robi";
"Lubiłam, jak robiła rzeczy adekwatne do swego wieku" - czytamy w komentarzach na Tik Toku.
Głos w sprawie sytuacji koncertowej zabrała sama Viki, która w rozmowie z reporterem Pomponika rozwiała wszelkie wątpliwości. Artystka wyjaśniła, że działanie z wodą jest przemyślanym i stałym elementem jej plenerowych występów.
"To jest stały element koncertu. Śpiewamy piosenkę "Water" Tyli i ona ma fragment przy ostatnim refrenie, że się polewa wodą. Stwierdziliśmy, że czemu nie. Teraz jest ciepło, więc można się polewać tą wodą i się nie przeziębimy. Stwierdziliśmy, że tak po prostu będziemy robić" - wyjawiła.
W dalszej części wywiadu wokalistka podkreśliła, iż nie rozumie tak silnej reakcji na jej zachowanie. Akcja zainspirowana oryginalnym wykonaniem utworu Tyli nie miała na celu wywołania kontrowersji.
"Nie wiem, mam do tego dziwne podejście. To jest woda, jestem cała zakryta, nie wiem, co jest w tym takiego złego. Są osoby, które robią inne rzeczy na koncercie, które są niestosowne, a ludzie się nie przyczepiają do tego..." - podsumowała.
Zobacz też:
Viki Gabor raz na zawsze wyjaśniła niedowiarków. Poszło o występy na żywo
Viki Gabor odpiera krytykę internautów. Nie gryzła się w język