Viki Gabor niedawno wypuściła swój najnowszy singiel "Toxic Love". Utwór jest nieco inny niż brzmienia, do których dotychczas przyzwyczaiła nas młoda piosenkarka. Gwiazda opowiedziała nam, jak jej fani i fanki zareagowali na jej nowy kawałek.
Nie spodziewałam się tak dobrego odbioru. Jestem mega szczęśliwa i strasznie się jaram, bo wyświetlenia i lajki wciąż idą do góry. Bardzo dużo się dzieje, fani są zadowoleni.
Viki Gabor o toksycznych relacjach w swoim życiu
Piosenkarka przyznaje, że w jej życiu zdarzały się toksyczne relacje. Nam zdradziła, że w piosence bardziej chciała skupić się na toksycznej przyjaźni, a nie miłości, chociaż na teledysku mamy przedstawioną parę.
Pisząc ten utwór miałam na myśli toksyczne relacje w przyjaźni. W teledysku jest oczywiście pokazany Mati, czyli chłopak, a ja gram rolę dziewczyny. Ale w moim przypadku odnosi się to do przyjaźni.
Viki Gabor przyznaje, że na początku swojej kariery trafiła na ludzi, którzy byli wobec niej toksyczni. Na szczęście udało się jej od nich uwolnić. Obecnie w życiu młodej gwiazdy są ludzie, którymi sama chce się otaczać.
Wydaje mi się, że to po prostu widać albo po prostu ja tak mam, że to widzę. Te relacje nie były zdrowe. I to nie tylko przyjaźnie. Było wokół mnie bardzo dużo toksycznych osób wcześniej. Teraz już nie ma tych osób i mam samych pozytywnych ludzi dookoła. Dlatego właśnie chciałam napisać tę piosenkę, bo wiem, że dużo ludzi ma takie toksyczne relacje w życiu.
Młoda piosenkarka przyznaje również, że ma dobrą intuicję co do ludzi, która pozwala jej wystrzegać się osób, które mają złe zamiary. Viki twierdzi, że ten talent odziedziczyła po mamie.
Zobacz też:Przerażająca wizja Jackowskiego na 2022. Wymienił trzy polskie miastaAndrzej Piaseczny wróci do TVP?! "Nic nie trwa wiecznie"Dagmara Kaźmierska pozuje na prywatnym jachcie. Oto kto jej towarzyszył!








