Urszula Kasprzak i Tomasz Kujawski wzięli ślub. Niestety ich szczęście nie trwało zbyt długo, ponieważ po jakimś czasie Tomasz uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Wokalistka postanowiła opowiedzieć o dramacie w swojej biografii pt. "Urszula".
Urszula szczerze o drugim mężu: "Pogrążał się w sobie i uzależnieniach"
Kiedy na rynku ukazała się książka biograficzna Urszuli, światło dzienne ujrzało parę głęboko skrywanych tajemnic. Okazuje się, że drugi mąż wokalistki zmagał się z uzależnieniem od alkoholu oraz narkotyków. Piosenkarka w książce opowiedziała, że Tomasz po jakimś czasie przestał nad sobą panować i zatracił się w uzależnieniu.
Tomek walczył z wiatrakami. Rozpaczliwie próbował udowodnić, że jest tym właściwym mężczyzną, bo mnie kocha. Próbował te stresy uśpić alkoholem, a że miał kaskę, to i innymi używkami: koksem, trawą czy co tam było dostępne. Aż w końcu przestał nad sobą panować. Pogrążał się w sobie i uzależnieniach
Kasprzak nie zdawała sobie sprawy z tego, że problem uzależnienia jej męża jest tak duży. Przez lata tłumaczyła go i ukrywała prawdę przed światem.
Oczywiście zazwyczaj usiłowałam go wytłumaczyć. Brałam pod uwagę, przez co przechodzi. Słowem, byłam współuzależniona. To również moje pobłażanie sprawiło, że tak się rozwijał, rozwijał, rozkręcał, rozkręcał... W końcu odbił się od ściany. Wiedzieliśmy, że dalej tak być nie może, że musi nam ktoś pomóc, bo sami z tego nie wyjdziemy. Nie spodziewał się jednak, że każę mu się wyprowadzić, że zagrożę rozstaniem. No ale cóż... Za bardzo się pogubiliśmy, przestaliśmy się dogadywać, przez co tkwiłam ciągle w jakimś wewnętrznym napięciu. A ja lubię mieć spokój i w sobie, i w domu. Nie było więc innego wyjścia niż rozstanie. Terapia szokowa
W książce Urszula wspomniała również, że decyzja o wyrzuceniu męża z domu dużo ją kosztowała. Po latach oboje mogą tylko być wdzięczni z takiego obrotu spraw, ponieważ dalej są razem. Tym razem bez uzależnienia.
Choć ta decyzja dużo mnie kosztowała. Intuicja mi jednak mówiła, że postępuję słusznie. Decyzję o rozstaniu podjęłam ja, to fakt, ale po kilku latach Tomek mi za nią podziękował. Bo dzięki temu, że wtedy "wyrzuciłam go z domu", musiał się zmierzyć z rzeczywistością. Znalazł ośrodek odwykowy w Charcicach koło Poznania i z własnej woli zgłosił się do niego na leczenie. Mało tego! Dał się w nim zamknąć na dwa miesiące i poddał rygorowi, który tam panuje

Zobacz też:
Zagoniona Gonia Rozenek WALCZY Z CZASEM: pazury, siłownia, fryzjer. Efekt końcowy zadziwiający
Ewa Chodakowska nauczy, jak prowadzić biznes. Wydała poradnikPomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!








