Urszula Dudziak zmieniła zawód? "Stałam się rolniczką"

Oprac.: Jowita Bis

VIPHOTO/East NewsEast News

Urszula Dudziak została rolniczką

Właściwie mamy w naszym gospodarstwie wszystko. I las, i łąkę, i ogród, sad, a w nim agrest, czereśnie, truskawki. Tu, na wsi, życie wygląda inaczej. Toczy się powolnym tempem w rytm cyklu natury. Już myślę, że na wiosnę zasieję konopie siewne i różne zioła. Może nawet zostaniemy zielarzami... Teraz dużo czytam o medycznych właściwościach ziół. Mamy olbrzymie pole jarmużu, zeszłej jesieni uzbieraliśmy go mnóstwo. Opłukaliśmy starannie, wysuszyliśmy i jeszcze mamy go trochę w zamrażalce. Mamy zamrożone jagody, aronię, prawdziwki i kurki, w ziemiance cebulę i ziemniaki, a w spiżarni półki pełne przetworów
powiedziała zadowolona Dudziak.
Stałam się na stare lata prawdziwą rolniczką. Tamtej jesieni uzbieraliśmy osiem worków kartofli. I podobno były najlepsze we wsi. Oczywiście sami wszystkiego nie zjemy, więc rozdaję znajomym. Ziemia czysta, niczym niesypane, tylko jeść. Własnoręcznie z Bogusiem zbieraliśmy stonki. Zrywaliśmy się rano o siódmej, zanim słońce zacznie mocno grzać i lecieliśmy na pole, żeby je wyłowić
powiedziała Urszula Dudziak.

Urszula Dudziak - opowiada o partnerze

To się rozwijało jak w liceum, baliśmy się dotknąć, żeby czegoś nie zepsuć. Może kiedyś się chajtniemy. Nie wiem. Na razie jest nam tak dobrze, że po co to psuć. Czekamy, aż będzie można zawierać związki partnerskie w Polsce, wtedy się pobierzemy - mówiła Dudziak.
Wolę być szczęśliwa niż mieć rację. W związkach zawsze trzeba iść na kompromis. Chodzi o to, by otworzyć serce i być gotowym do przyjęcia miłości. Nie ma wieku, w którym to nie wypada - powiedziała Dudziak.
Anna-Maria Sieklucka o kontynuacji 365 dni i zmianach przez Netflix!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?