W ostatnich tygodniach wokół Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy działo się naprawdę sporo. I to niestety nie tylko w związku z 33. finałem, który odbył się w miniony weekend. Założyciel akcji zaczął bowiem dostawać wstrząsające listy od anonimowych nadawców, ale tu na szczęście szybko zareagowały odpowiednie służby.
Jak się okazało, ludzi ci byli niejako "zainspirowani" przez stację Sakiewicza, która nie szczędziła krytyki pod adresem Owsiaka. W sprawie zaczęły się wypowiadać liczne gwiazdy. Wielu znanych dało jasny sygnał, że nadal wspierają i będą wspierać WOŚP.
Zamieszanie wokół Owsiaka i WOŚP nie ustaje
Teraz w rozmowie z Jastrząb Post swoimi przemyśleniami podzieliła się aktorka Ewelina Ruckgaber. Gwiazda seriali Polsatu nie gryzła się przy tym w język. Jak zaznaczyła, ma dość tego, co się wyprawia wokół tak szczytnej akcji.
"Mi się nie podoba to, że WOŚP to jest upolityczniania akcja. To jest piękna akcja charytatywna, trwająca od 33 lat. (...) Mi się to bardzo nie podoba" - zaczęła Ewelina.

Gwiazda już całkiem nie wytrzymała po tym, co działo się w ostatnich tygodniach wokół Owsiaka i WOŚP.
"Wydaje mi się, że w przypadku akcji charytatywnych to nie powinno mieć miejsca, żeby jakakolwiek telewizja, czy partia w ogóle się w to wtrącała. (...) Jest to największa akcja charytatywna chyba nawet na świecie, gdzie ludzie jednego dnia potrafią zebrać ogromne pieniądze" - przekonuje.
Jak przyznała wprost, stara się tym wszystkim nie zrażać i w tym roku także dała coś od siebie, by zebrać pieniądze.
"Sama wystawiłam kolację ze sobą, żeby można ją było wylicytować. Aktualnie jest ponad 5 tysięcy, żeby zjeść ze mną kolację. (...) Ja bardzo chętnie spotkam się z osobą, która chce zjeść ze mną taki posiłek.
Ewelina Ruckgaber wspomina, co zrobiła TVP ws. Owsiaka i WOŚP
Aktorka przekonuje, że przynajmniej tego jednego dnia wszyscy powinni odpuścić i przestać krytykować, bo ostatecznie dzieje się tyle dobra.
"Jestem przerażona, że w ogóle nie patrzymy na to czysto charytatywnie, tylko zawsze ktoś znajdzie coś, żeby wbić szpilę. Nieważne, czy dzieje się coś dobrego i tutaj o to chodzi, żeby czynić dobro, to zawsze. (...) Ja pamiętam, jak TVP zabroniło w ogóle pokazywać transmisję z WOŚP. Przejął to wtedy TVN. W każdym razie to mi się bardzo nie podoba, bo w ten jeden dzień wszyscy moglibyśmy być przyjaciółmi. I ja nie wiem, dlaczego tak się nie dzieje" - podsumowała z żalem Ewelina.
Zobacz też:
TVP nie wytrzymała ws. WOŚP i Owsiaka. Oficjalnie ogłosili, to koniec
Tyle zarabia Jerzy Owsiak i nawet się z tym nie kryje. Sam oficjalnie przyznał








