Ujawniono nowe fakty o Williamie i Kate. W ich domu obowiązuje pewna ścisła zasada
Książę William i księżna Kate już wielokrotnie pokazali, że mają całkiem inne, nowoczesne podejście do życia, nich starsza część rodziny królewskiej. Teraz jedno ogłoszenie sprawiło, że na nowo zrobiło się głośno o zasadach, jakie panują w ich domu. Na jaw wyszły naprawdę zadziwiające wymagania, jakie mają wobec swoich pracowników.
W 2022 roku książę William i księżna Kate przeprowadzili się do Adelaide Cottage. Niewielka - bo tylko z czterema sypialniami - posiadłość znajduje się na terenie Windsor Home Park. Zrobili to ze względu na dzieci, które zaczęły wtedy naukę w Lambrook School w Berkshire, położonej zaledwie 15 minut drogi od domu.
Dużo mówiło się wtedy, że książęce para chce wychować swoje pociechy w jak najbardziej "zwyczajny sposób", by zapewnić im swobodne dzieciństwo. Adelaide Cottage jest za małe, by pracownicy mieszkali tam na stałe - rozbudowany zespół działa z biura w Pałacu Kensington.
W posiadłości częstymi gośćmi są jednak niania, ogrodnik i pani sprzątająca. Ostatnio pojawiło się ogłoszenie o pracę właśnie do tej ostatniej funkcji. Dzięki temu wyszły na jaw zasady, jakie panują w domu Kate i Williama - i jakie mają oczekiwania od pracowników.
Zarówno William jak i Kate mają nowoczesne podejście do monarchii. Nawet księżna, bardzo oddana swoim obowiązkom, przyzwyczaiła Brytyjczyków do pewnych zmian w zachowaniu. Małżonkowie mają jednak pewien stały priorytet, jakim jest zachowanie maksymalnej prywatności. Nie zamierzają na tym oszczędzać, co pokazały też ich niedawne wakacje. Jednak i na co dzień bardzo pilnują tych zasad.
We wspomnianym ogłoszeniu u pracę dla pani sprzątającej, stanowisko opisano jako "świetną okazję" do pracy dla księcia i księżnej Walii oraz "dołączenia do wspierającego i pozytywnego zespołu". Nadmieniono jednak, że podstawowym kryterium jest trzymanie się z daleka od plotek. Ogłoszenie podkreślało, że kandydaci powinni być wysokie kompetencje w "utrzymywaniu poufności i dyskrecji". Pozostałe kwestie są znacznie bardziej zaskakujące.
Valentine Low, brytyjski korespondent królewski i autor wielu książek o rodzinie królewskiej, w publikacji "Courtiers: The Hidden Power Behind The Crown" wyznał, że w domu książąt Walii panuje swobodna atmosfera. Dlatego pracownicy zakładają formalne stroje tylko, kiedy udają się na przykład do Pałacu Buckingham.
"Dzieci biegają po biurze, a on nie chce, żeby było sztywno" - przekazało mu jedno ze źródeł pałacowych.
Co więcej, Kate i William chcą być obecnymi rodzicami, dlatego nie mają zwyczaju polegać na ogromnej liczbie niań. Sami też wożą pociechy na zajęcia. Nie zatrudnili też kamerdynera. Królewski biograf Robert Hardman wyjawił, że w skład zespołu wchodzi za to wielozadaniowy asystent, który zajmuje się wszystkim po trochu.
"Myślę, że ludzie byliby zaskoczeni, widząc, jak zwyczajnie toczy się życie w domu. Pociechy pomagają przy nakrywaniu do stołu, sprzątają talerze po skończonym jedzeniu i uczestniczą w porządkach. Nie ma traktowania na specjalnych zasadach" - przekazał jakiś czas temu rozmówca "Daily Mail".
Spodziewaliście się takich zasad u spadkobiercy tronu?
Zobacz też:
Wychodzi prawda o księciu Williamie. Kate ma trudne zadanie
Luksusowe wakacje Williama i Kate: ochrona szefa Scotland Yardu