"Rolnik szuka żony" 12. Krzysztof został sam
W "Rolnik szuka żony" Krzysztof nie znalazł miłości. W finałowym odcinku wyszło na jaw, że kiedy tylko zgasły światła kamer Jego wybranka Agnieszka postanowiła zakończyć związek.
"Rolnik szuka żony" 12. Widzowie oburzeni postępowaniem Agnieszki
Co więcej, zapytana przez Krzysztofa, dlaczego wcześniej nie powiedziała mu, że nie czuje nic do niego i chodziła z nim za rękę, Agnieszka odpowiedziała:
"Chodziliśmy ze sobą za rękę, bo jest program, bo są kamery" - tłumaczyła się kandydatka Krzysztofa, co zdumiało nie tylko jego, ale też Martę Manowską.
Widzowie byli oburzeni tymi słowami, zaczęli pisać w sieci, że Agnieszka poszła do programu po sławę i od początku nie angażowała się w związek.
"Rolnik szuka żony" 12. Milena zabrała głos
Głos w sprawie Agnieszki postanowiła zabrać Milena, czyli druga kandydatka Krzysztofa. To ona spędziła kilka dni z Agnieszką na gospodarstwie, a potem podczas finału.
Milena zwróciła uwagę na to, że widzowie "Rolnik szuka żony" oglądają w trakcie programu zaledwie kilka scen zmontowanych odpowiednio. Jest to tylko urywek codzienności uczestników. Milena poprosiła, aby powstrzymać się z oceniającymi komentarzami.
"Koniec przygody! Pamiętajcie, że w TV widzimy tylko kilkusekundowe urywki i nie widzimy wszystkiego. Każdy z nas ma uczucie, więc warto przemyśleć komentarze, bo nikt nie wie, jak naprawdę było" - napisała Milena w sieci.
Kandydatka Krzysia napisała też, że Agnieszka jest inna niż się wielu wydaje.
"Chcę też podkreślić, że Aga jest świetnym człowiekiem, bardzo ciepłą osobą. A my na początku złapałyśmy najlepszy kontakt i cieszę się, że mogłam przeżyć ten program właśnie z nią" - napisała.
"Rolnik szuka żony" 12. Asia oburzona
Innego zdania była Joanna Osypowicz, czyli uczestniczka 8. edycji "Rolnik szuka żony". Asia poznała w programie Kamila, z którym założyła rodzinę. Od tamtej pory ogląda każdą edycję programu. Po finale 12. edycji Asia odezwała się do fanów i napisała
"Powiem Wam, że pewne rzeczy zostawię bez komentarza, ale wiele słów się ciśnie... W życiu nie pomyślałabym, żeby udawać coś, bo kamery" - napisała Joasia.








