Krzysztof Tyniec to człowiek orkiestra. Od lat świetnie radzi sobie na scenie, przed kamerą, czy w dubbingu, a publiczność go wprost uwielbia. Aktor i satyryk stworzył wiele uwielbianych ról, a w ostatnim czasie wierni widzowie mogą go podziwiać w "Klanie" lub "M jak miłość".
Nie da się ukryć, że 69-latek pojawił się w wielu produkcjach i jest znany publiczności w różnym wieku, jednak jak ognia unika zwierzeń na temat życia prywatnego i rodziny. Niedawno zrobił jednak wyjątek i opowiedział prawdę o żonie!
Krzysztof Tyniec wyjawił prawdę po latach. Chodzi o żonę
Krzysztof Tyniec od 50 lat szczęśliwy jest u boku żony, Jagody. Połączyła ich miłość do muzyki, a poznanie się na koncercie całkowicie odmieniło ich losy, pomimo tego, że na początku artysta wzdychał do innej!
"Wtedy kochałem się w jednej Beacie, ale ona nie zwracała na mnie uwagi. Pisałem do niej wiersze. (...) Aż któregoś dnia graliśmy koncert z zespołem rockowym. Patrzę, siedzi cudowna dziewczyna. Ja też, o dziwo, jej się spodobałem. Do dziś jesteśmy razem. A co najważniejsze, to uczucie nadal jest piękne i nie wygasa" - opisał swoją miłość na łamach "Super Expressu".
Zakochani szybko stanęli na ślubnym kobiercu i doczekali się dwóch córek. Dla artysty rodzina jest najważniejsza, dlatego chroni ją przed ciekawskimi.
"W życiu prywatnym nie ryzykuję i jestem bardzo ostrożny, w sztuce ryzykuję. Mam wypracowany pewien styl, to lekkość, dystans i ironia. Tym się kieruję w życiu" - powiedział w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Przeczytajcie również:
Rodzice Wojciecha Pokory nigdy nie akceptowali jego wybranki. Przeżył z nią 60 lat
Englert ma znanego brata. Od lat nie utrzymują kontaktu: "Nie mamy ze sobą nic wspólnego"
Romans z dużo starszym wywołał ogromny skandal. Feldman kochała tylko raz
