Nowy show Polsatu niespodziewanie okazał się ogromnym sukcesem.
Dzięki udziałowi w programie znów jest głośno m.in. o Kasi Skrzyneckiej czy Agnieszce Włodarczyk, które radzą sobie tam świetnie.
W przeciwieństwie do Paulli, która na ogół zajmuje ostatnie miejsca niemal w każdym odcinku...
Za to nie przeszkadza jej to w byciu jedną z najbardziej uciążliwych gwiazd tego show.
Osoby pracujące przy programie ponoć mają jej serdecznie dość...
"Paulla wciąż jest spięta i dlatego jej występy nie są porywające. Jako osoba, która przeszła totalną metamorfozę i z brzydkiego kaczątka zmieniła się w pięknego łabędzia, nie podchodzi na luzie do samej siebie.
Boi się, że przebierając się za inną osobę, oszpeci się i będzie koszmarnie wyglądać" - zdradza "Gwiazdom" współpracownik piosenkarki.
Z tego powodu Ignasiak wymyśla coraz bardziej kuriozalne powody, dla których nie może się poddać metamorfozie.
Trzeba przyznać, że z tygodnia na tydzień jest coraz bardziej pomysłowa...
"Ostatnio nawet zemdlała. Twierdziła, że dostała ataku duszności, bo jest uczulona na kosmetyki. Wszyscy bardzo się zaniepokoili i czym prędzej wezwano do niej karetkę.
Jednak lekarz, który przybył na miejsce, nie stwierdził żadnych poważnych kłopotów ze zdrowiem" - dodaje informator gazety.
Niestety, uczestnicy programu nie odpadają z niego co tydzień, więc Paulla będzie musiała się pomęczyć jeszcze jakiś czas.
Na szczęście nie robi tego charytatywnie!
Zobacz również:











