Barbara Kurdej-Szatan nie ma łatwo po tym, jak zamieściła w sieci kontrowersyjny wpis na temat Straży Granicznej. Aktorka (sprawdź!) przeprosiła w oficjalnym oświadczeniu i przyznała, że napisała post pod wpływem emocji. Wulgarny komentarz miał dotyczyć wyłącznie tego, co zobaczyła na wyjętym z kontekstu nagraniu.To jednak nie przekonało internautów, którzy wylali falę negatywnych słów pod adresem Basi. Sieć Play, której była gwiazda "M jak miłość" jest twarzą, odcięła się od jej słów w oficjalnym oświadczeniu, jednak nie zdecydowała się na zerwanie kontraktu. Telewizja Polska z kolei zakończyła z nią współpracę.
TVP oburzone nową reklamą Play
Barbara Kurdej-Szatan nadal występuje w telewizji, chociaż skandal niefortunnie zbiegł się w czasie z jej udziałem w muzycznym show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" (zobacz!). Z relacji uczestników wynika, że aktorka bardzo przeżywała napiętą sytuację i za kulisami zalewała się łzami.
W ostatnim spocie reklamowym Play Basia pojawia się nawet... podwójnie. Operator tak zmontował materiał, że na ekranie prezentuje się zdublowana postać Kurdej-Szatan. TVP uznało, że firma zamiast ukarać, dodatkowo nagrodziła w ten sposób "celebrytkę".
W weekend wyemitowana została nowa reklama z celebrytką w roli głównej, w której Kurdej-Szatan została "sklonowana", prezentując ofertę sieci Play. (...) Dalszych konsekwencji nie wyciągnięto
Jak wynika z tekstu, sieć komórkowa przesłała portalowi tvp.info oświadczenie, w którym zapewniła, że aktorka w ramach współpracy gra wyłącznie "powierzoną jej w reklamach rolę". Na Twitterze już pojawiły się złośliwe nawiązania do nowej reklamy.
Zobacz też: Barbara Kurdej-Szatan znowu obrywa! Tym razem od posła PiS!Marcin Najman chce bronić granicy! Radykalne wyznanie!Nie żyje Kamil Durczok. Kiedy pogrzeb dziennikarza?




Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl