Reklama
Reklama

Rusowicz potwierdziła doniesienia trzy lata po rozwodzie. Dziś czeka na jedno

Anna Rusowicz trzy lata temu zakończyła trwające blisko szesnaście lat małżeństwo z Hubertem Gasiulem. Kiedy dowiedziała się, że mąż ją zdradza, załamała się. Postanowiła jednak długo nie rozpaczać i... poślubiła samą siebie. Zorganizowała z tej okazji wyjątkową ceremonię i przyjęcie. Teraz przyznaje wprost: "Czekam na miłość mojego życia".

Rusowicz rozwiodła się z mężem i poślubiła samą siebie. Wesele trwało trzy dni

Anna Rusowicz w sierpniu 2022 roku zakończyła trwające szesnaście lat małżeństwo z Hubertem Gasiulem. Kiedy artystka dowiedziała się, że mężczyzna ją zdradza, była załamana. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że doskonale znała kochankę swojego męża.

"Jak to mawiają, najciemniej pod latarnią" - przyznała gorzko w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ze Świata Gwiazd.

Reklama

Dziś cieszy się, że ma już to wszystko za sobą, choć nie ukrywa, że długi czas mierzyła się z poczuciem bolesnej straty.

"Ja nad tym płakałam, że mi się rozpada rodzina, której tak pragnęłam" - tłumaczyła.

Ostatecznie, zamiast zgodnie z najnowszą modą planować przyjęcie rozwodowe, Anna Rusowicz postanowiła poślubić samą siebie. W kwietniu 2023 roku zorganizowała z tej okazji wyjątkową ceremonię zwieńczoną weselem.

"Zamówiłam sobie sama sukienkę (...), zamówiłam sobie sygnet, pierścień, zrobiłam wianki (...). Impreza trwała trzy dni" - opowiadała w podcaście Świata Gwiazd.

Rusowicz trzy lata po rozwodzie mówi wprost. "Czekam na miłość mojego życia"

Na wydarzeniu nie mogło także zabraknąć tortu. Artystka przyznaje, że zdmuchując świeczki marzyła tylko o jednym:

"O wolności. Uważam, że wolność jest podstawową potrzebą w naszym życiu, najważniejszą. Taka wolność wewnętrzna".

Z czasem Anna Rusowicz zorganizowała sobie swoją codzienność na nowo i - jak przyznaje w najnowszym wywiadzie - dziś żyje w zgodzie ze sobą.

"Ja mam takie poczucie, że mam w sobie oparcie. Im więcej mam w sobie tego oparcia, tym jestem bardziej szczęśliwa i tym więcej mogę polegać na sobie. To jest tak, że ptak nie ufa gałęzi, on ufa swoim skrzydłom" - wyznała w rozmowie z Światem Gwiazd.

Reporterka serwisu postanowiła dopytać piosenkarkę także o kwestie uczuciowe. Odpowiedź Anny Rusowicz nie pozostawia żadnych wątpliwości:

"Ja czekam na miłość mojego życia. (...) No i to jest najpiękniejsze, życie przede mną" - podsumowała z uśmiechem.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Rusowicz potwierdziła doniesienia ws. Marka Piekarczyka. Prosi ludzi tylko o jedno

Miał być benefis, a wyszło tak sobie. Wodecki Twist w ogniu krytyki: "Wyjce"

Rusowicz przekazała wieści ws. Elżbiety Dmoch. Ma konkretne wnioski

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ania Rusowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy