Reklama
Reklama

Trzepiecińska wyjawiła prawdę ws. relacji z "Jędrulą". Trudno uwierzyć, co wyszło po latach

W tym roku mija 10 lat od emisji ostatniego odcinka uwielbianej przez telewidzów "Rodziny zastępczej". Niedawno Aleksandra Szwed wyjawiła światu jedną z tajemnic produkcji, Teraz na jaw wychodzą kolejne smaczki. Joanna Trzepiecińska zdradziła właśnie, jak naprawdę wyglądała jej relacja z serialowym mężem. Tego się nie spodziewaliście.

Wychodzą na jaw kolejne tajemnice "Rodziny zastępczej"

"Rodzina zastępcza" przez lata gromadziła przed ekranami telewizorów wszystkich domowników. Kilka pokoleń telewidzów systematycznie śledziło losy sympatycznej rodziny Kwiatkowskich, którzy zmagali się z wyzwaniem tworzenia tytułowej rodziny zastępczej. Sympatię fanów serialu wzbudzał jednak również pewien czworonożny członek rodziny Kwiatkowskich, czyli Śliniak. Ostatnio Aleksandra Szwed wyjawiła sekret prosto z planu "Rodziny zastępczej".

Reklama

"Przepraszam, bo ja tu pewnie sprzedaję tajemnicę produkcji, ale po tylu latach najwyższy czas. Przez te ponad 10 lat trwania serialu "Rodzina zastępcza" przewinęło się ich przez plan przynajmniej osiem. Tego się państwo nie spodziewali" - wyznała serialowa Eliza w rozmowie z ShowNewsem.

Ważną rolę w formacie odgrywali także Posterunkowy i sąsiedzi Kwiatkowskich - Alicja i Jędrzej Kossoniowie. W rolę roztrzepanej i żyjącej we własnym świecie "Alutki" wcielała się Joanna Trzepiecińska, która po latach zdecydowała się wyjawić prawdę dotyczącą relacji z "Jędrulą", czyli Tomaszem Dedkiem.

Trzepiecińska wyjawiła prawdę ws. "Jędruli"

Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek stworzyli w "Rodzinie zastępczej" idealne małżeństwo. Ich styl życia, zabawne nieporozumienia i barwna codzienność wzbudzały dużą sympatię telewidzów, którzy z marszu pokochali zarówno "Alutkę" jak i "Jędrulę".

Teraz okazało się jednak, że Trzepiecińska nie była skora do bliższych kontaktów z aktorami poza kamerą.

"Myśmy nigdy się do tego stopnia nie przyjaźnili. Prywatnie jesteśmy z innych kręgów towarzyskich. Zresztą nawet w trakcie trwania tego serialu też nie spotykaliśmy się poza planem z nikim z tej ekipy. Natomiast wydaje mi się to niezwykle zdrowe, bo potem, kiedy spotkaliśmy się w pracy, to mieliśmy sobie co opowiadać, każdy przychodził z jakąś nową opowieścią" - tłumaczyła w rozmowie z Newseria Lifestyle. 

Ostatnio Trzepiecińska i Dedek mieli okazję ponownie zagrać razem. Aktorzy są teraz gwiazdami spektaklu "Jak Zabłocki na mydle".

"Było nam bardzo, bardzo miło spotkać się po latach (...) mimo że w tej sztuce gramy inne role i nie ma to nic wspólnego z Alutką i Jędrulą, ale myślę, że sympatia, jaką się darzymy prywatnie z Tomkiem i umiejętność pracy, która nam się zdarzyła po tylu latach treningu na planie, też tutaj zaowocowały i to spotkanie było dla nas dużą przyjemnością" - powiedziała aktorka.

Spodziewaliście się?

Zobacz także:

Jak dziś wygląda Joanna Trzepiecińska, czyli Alutka z "Rodziny zastępczej"?

Mrozowska ujawniła to po latach. Tak diagnoza zmieniła "Rodzinę zastępczą"

Straszna choroba zabrała Kownacką o wiele lat za wcześnie. Mrozowska ujawniła, jak boleśnie przeżyła tę śmierć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Trzepiecińska | Tomasz Dedek | Rodzina zastępcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama