Reklama
Reklama

Trudne chwile syna Kamila Durczoka!

Kamil junior (17 l.) zdaje w tym roku egzamin dojrzałości. Jak radzi sobie ze skandalem, który wywołał tygodnik "Wprost"?

Cykl artykułów z ciężkimi zarzutami mobbingu i molestowania seksualnego, utrata pracy w TVN, szpital - to wszystko w krótkim czasie zwaliło się na telewizyjnego gwiazdora Kamila Durczoka.

"Jestem zdemolowanym psychicznie facetem, który trzyma się dzięki temu, że żona, z którą się rozstałem, jest dla mnie oparciem" - wyznał w jednym z wywiadów.

Marianna Dufek-Durczok sprostała trudnej sytuacji dzięki przyjaciołom, których jej mężowi, niestety, zabrakło.

Martwiła się jednak nie tylko o byłego, ale przede wszystkim o syna Kamila juniora, z największą troską obserwując jego reakcje na całe zamieszanie.

Reklama

Chłopiec wkrótce będzie zdawał maturę i w tym okresie powinien mieć głowę wolną od stresów. Tymczasem samo rozstanie rodziców mogło być już dla niego sporą traumą.

Jednak gdy Marianna próbowała uczulić syna na możliwe przykrości czekające go ze strony paparazzich, usłyszała:

"Przecież nie od dziś jestem waszym synem. I nie od dziś noszę takie samo imię jak tata. Nawet jak mi zrobią zdjęcie, to co napiszą? Że Kamil Durczok idzie do szkoły?". Po tej reakcji mogła odetchnąć z ulgą.

"Postawę naszego syna w tej koszmarnej także dla niego sytuacji odbieram jak nagrodę. Zobaczyłam, że życiowe wartości dobrze mu się poukładały w głowie" - stwierdziła.

Myślicie, że mały pójdzie w ślady ojca?

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy