Futrzasta afera trwa już w najlepsze! Wszystko za sprawą jednej z sesji w najnowszym odcinku "Top Model". To właśnie podczas robienia zdjęć uczestnicy show pozowali z alpakami. Zwierzęta nie były jednak zachwycona pracą na planie, co doskonale można było zobaczyć w trakcie nagrania.Nerwowe kopanie, wierzganie i "stawanie dęba" dawało świadectwo tego, jak zestresowane są biedne zwierzęta. Sesja została jednak dokończona, a w internecie rozgrzani ze złości internauci nie pozostawili suchej nitki na "Top Model".Szczególnie oburzeni byli postawą Joanny Krupy, która znana jest przede wszystkim ze swojej ogromnej miłości do zwierząt i angażowania się w wiele akcji charytatywnych, które mają na celu pomoc potrzebującym milusińskim.
Joanna Krupa odniosła się do afery z alpakami!
Aktywistka walcząca o prawa zwierząt postanowiła jednak skomentować całą sprawę. W rozmowie z "Pudelkiem" wyznała, że stara się nie brać udziału w sesjach ze zwierzętami, jednak jeżeli już się taka przytrafi - to sprawdza, czy zwierzętom nic się nie dzieje.
Wszyscy wiedzą, jak ja i Michał zawsze bronimy zwierząt i wiem, że produkcja nigdy nie doprowadziłaby do sytuacji, w której zwierzęta by się męczyły lub mogły w jakikolwiek sposób ucierpieć - przekonywała w rozmowie z portalem.
Komunikat stacji TVN
Oficjalny komunikat w tej sprawie wydał również TVN, który podkreślił, że żadnemu zwierzęciu nie wydarzyła się krzywda.
W związku z wczorajszym odcinkiem chcemy zapewnić, że na naszym planie zdjęciowym żadnemu zwierzęciu nie stała się krzywda. Nad alpakami, które pojawiły się na sesji zdjęciowej, czuwali ich opiekunowie. Dla komfortu zwierząt czas nagrań został ograniczony do niezbędnego minimum - czytamy na instagramowym profilu "Top Model".
Właścicielka alpak miażdży twórców programu!
Nieco inaczej sytuacja przedstawia się z perspektywy właścicielki alpak. Okazuje się, że ich praca na planie wcale nie była taka komfortowa. "Interia Kobieta" dotarła do wpisu, który kobieta miała opublikować na grupie poświęconej zwierzętom na Facebooku.
Zwierzęta musiały czekać ponad półtorej godziny, by w ogóle wejść na plan, przez co miały dosyć, zanim się tam pojawiły - napisała.
Ona również podkreśliła, że alpaki zostały potraktowane jako element scenografii, a twórcy nie wzięli nawet pod uwagę "specyfiki zwierząt".
Żadnych konsultacji, przygotowań, choćby właśnie dać możliwość spotkania modeli z alpakami przed sesją, żeby się poznali. Alpaki weszły w już ustawioną scenę w tych paprociach, w grupę obcych dziwnie ubranych ludzi. Źle rozegrane. Ale to telewizja, duża produkcja, za dużo się tam nie podyskutuje - dodała we wpisie.
Przekonały was zapewnienia Krupy i TVN-u, że alpakom nie działa się krzywda?
