Antek Królikowski odniósł się do walki sobowtórów
Nie było pewne, czy Antek skomentuje zaistniałą sytuację, ponieważ często unika konfrontacji w związku z aferami, które chętnie wywołuje. Wspomnijmy chociażby o aferze w rodzinie Opozdów, w której aktor chętnie brał udział oraz tej, związanej ze zdradą ciężarnej żony - Joanny Opozdy.
Ku zaskoczeniu wielu, tym razem Antek postanowił wyjaśnić temat.
Rozumiem Wasze zaniepokojenie tą prowokacją, ale wierzę że ta inicjatywa, w efekcie przyniesie wiele dobrego, bo przecież żadnej realnej walki sobowtórów nie będzie!
Następnie wyjaśnił, że cała akcja miała na celu zebranie funduszy dla Ukrainy, a wzbudzanie kontrowersji było przemyślanym krokiem PR-owym.
Nasza prowokacja wynika z tego, że w dzisiejszym świecie największą oglądalność i największe zasięgi, a co za tym idzie, największe możliwości finansowe dają kontrowersje, bo to one są dziś najbardziej pożądane przez Was, naszych odbiorców o czym świadczy ogromny szum medialny. Chcemy zwrócić uwagę na to co wyprawia się na Ukrainie i możemy zapewnić realną pomoc. To jest cel naszej akcji - zebranie środków na pomoc przyjaciołom z Ukrainy, z którymi jesteśmy całym sercem
Antoni Królikowski przeprasza za nieprzemyślane działanie
Zdaje się, że Polak przemyślał swoje zachowanie. Królikowski zdobył się bowiem na nagranie, na którym przyznaje, że zrezygnował ze współpracy z federacją Royal Division. Zaznaczył przy tym, że najbardziej zależy mu na niesieniu pomocy ofiarom wojny na Ukrainie.
Kochani, w związku z ostatnimi wydarzeniami chcę ogłosić, że rezygnuję ze współpracy z federacją Royal Division. Promowanie gali ze skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą było złą drogą. To było złe. Ponoszę tego konsekwencje i zrobię wszystko, żeby pomóc ofiarom wojny na Ukrainie. Obiecuję
Aktor nie ukrywał, że ostatnio nie cieszy się dobrym zdrowiem, ponieważ ma za sobą trudny czas. Stwierdził również, że musi zadbać o siebie, ponieważ ma dla kogo żyć. Zapowiedział również, że zniknie z mediów na jakiś czas.
Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie. Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Nie mogę udawać, że wszystko jest okej, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć, dlatego znikam. Żałuję, że zawiodłem. Żałuję, że to zaszło za daleko. Do zobaczenia
Tomasz Oświeciński broni Królikowskiego
Aktor skomentował post Królikowskiego, zapytał wówczas "quo vadis, Antek?". Dziennikarz Faktu postanowił skontaktować się z aktorem, by zapytać go o zachowanie Królikowskiego. Oświeciński nie ukrywał, że jego zdaniem za całą aferą nie stoi jedynie 33-latek, ale sztab ludzi, którzy zorganizowali zarówno sobowtórów oraz konferencję prasową. Jego zdaniem to właśnie ci ludzie wykorzystali popularność Antka.
Ja myślę, że Antek został w to uwikłany. Nie sądzę, że on sam wpadł na ten pomysł. Żeby zorganizować taką galę, żeby znaleźć takich sobowtórów, zorganizować taką konferencję to trzeba ponieść jakieś koszta i poświęcić czas. Ja nie wierzę, że Antek to zrobił. Ja myślę, że on w swoim czasie miał złych doradców. Nie wiem, kto kieruje jego wyborami, ale na pewno nie on. Myślę, że poznał jakichś ludzi, którzy po prostu chcą wykorzystać jego medialność. Ja znam Antka od wielu lat i wiem, jaki on jest. On bardzo łatwo ufa ludziom, nie bardzo umie odróżnić kto chce go wykorzystać, a kto jest jego przyjacielem
Oświeciński zdradził również, że przez napięty grafik w pracy nie miał okazji jeszcze porozmawiać z przyjacielem, a jego pomoc może być teraz wyjątkowo potrzebna Królikowskiemu.
Ja zapytałem w komentarzu pod postem Antka, dokąd to zmierza, ponieważ bardzo go lubię, szanuję i uważam za swojego przyjaciela. Niestety nie miałem czasu z nim porozmawiać, z racji tego, że jestem na zdjęciach poza Warszawą, a ze względu na to, co się dzieje, nie chciałbym z nim rozmawiać przez telefon
Zobacz też:
Antoni Królikowski przynosi Polsce wstyd! Brytyjczycy wyśmiewają walkę sobowtórów
Gwiazdy reagują na "przeprosiny" Królikowskiego. Nie mają dla niego litości!
Córka Mai Hirsch i Jacka Braciaka też zostanie aktorką? "Oglądała mnie i zazdrościła"
ONZ alarmuje: Ukraina jednym z najbardziej zaminowanych krajów na świecie










